W rozmowie z radiem RMF prof. Jadwiga Staniszkis powiedziała, że "chciałabym, aby na prezydenta Polski kandydował Rzepliński". To nie żart, to ...
Jadwiga Staniszkis o kandydatach na urząd prezydenta Rzeczpospolitej Polski mówiła: – Wie pan, to jest odległa kwestia – za trzy lata. Chciałabym zresztą, żeby mówiło się o Andrzeju Rzeplińskim. Nawet się mu to zarzucało, że on o tym myśli. Powiem szczerze, że chciałabym, żeby kandydował".
I dodała: „Po pierwsze sądzę, że on by nie robił tego, co robi prezydent Duda. To znaczy systematyczne łamanie konstytucji, już nie tylko po prostu zatwierdzenie tych sędziów dublerów, ale wybór nowej pani prezes, o której Rzepliński mówi „ta pani”, bo szacunek dla stanowiska nie pozwala mu powiedzieć o niej „prezes Trybunału Konstytucyjnego”. Myślę, że stosunek do prawa, w tej chwili to jest – dla mnie – papierek lakmusowy; przy tym niszczeniu instytucji pilnujących rządów prawa – dzisiaj dowiadujemy się o Krajowej Radzie Sądownictwa – to po prostu dla mnie to by wystarczyło”
No cóż, można mieć różne marzenia odnośnie prezydenta Polski, czy różne typy, ale prof. Rzepliński!!!