Pół miliona złotych – tyle za rządów PO-PSL wydano na organizację „Igrzysk Wolności” imprezy, za którą stoi Leszek Jażdżewski. W tym roku także odbędzie się ten event, a dobór panelistów nie pozostawia wątpliwości w jakim kierunku będzie ona przebiegała. Czy agresja i hejt są sposobem na uprawianie polityki? O tym był dzisiejszy odcinek programu red. Doroty Kani „Koniec systemu”, w którym rozmawiała z Krzysztofem Sobolewskim, szefem komitetu wykonawczego PiS.
– Ta agresja i hejt nie powinny być sposobem na politykę. Czy taki sposób prowadzi do zwycięstwa? Najlepszą odpowiedzią są minione wybory do PE, gdzie mieliśmy drastyczny przykład hejtu i agresji słownej ze strony pana Jażdżewskiego, który w swoim wystąpieniu zszedł do poziomu chlewu i świń. Zaatakował przy okazji Kościół i całą wspólnotę chrześcijan. Efekt tego zobaczyliśmy 26 maja. Hejt oczywiście niestety jest elementem dzisiaj polityki. (…) Jasno widać, że głównym celem hejtu jest PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele i to hejtu, który nie ogranicza się do drwin i ironii. To jest ordynarny hejt, wyzwiska i słownictwo używane przez anonimowych użytkowników i nie tylko. Przekroczyliśmy granicę! Hejt przestał być anonimowy – przykładem tego jest właśnie pan Jażdżewski czy Jurek Owsiak – mówił nam Sobolewski.
Intelektualny rarytas – takim określenie posługuje się „Gazeta Wyborcza”, która zapowiada występ Lecha Wałęsy, który przegrał z Jarosławem Kaczyńskim. Na imprezie będzie również Radosław Sikorski, który o pani Krystynie Pawłowicz napisał „bujaj się wariatko”. Spektrum gości jest szerokie i zmierza w jednym kierunku – im bardziej agresywny język tym lepiej. W tym samym czasie odbędzie się konwencja PiS w Łodzi.
– No właśnie z jednej strony będą igrzyska hejtu. Jeśli uważają, że tym językiem coś osiągną i zdobędą dodatkowe punkty procentowe to się mylą, co udowodniły wybory do PE, ale skoro chcą to niech w tym trwają. My jako PiS w sobotę będziemy mieli pierwszą konwencję tematyczną, co jest konsekwencją konwencji programowej – tłumaczył w programie Doroty Kani szef komitetu wykonawczego PiS.
Jak dodał centrum tematycznym PiS na najbliższej konwencji będzie Rodzina. – Koalicja Obywatelska idzie w kierunku planu pana Rabieja. Najpierw zalegalizowanie związków partnerskich, które będą furtką do dalszych etapów, czyli adopcji dzieci przez pary homoseksualne i kolejnych etapów w postaci dyktowania warunków przez mniejszości, które będą nam mówić, jak mamy żyć, zachowywać się, a także będą nam wyznaczać granice tolerancji i wolności. Na to my się nie godzimy! Dopóki PiS jest u władzy, to zrobimy wszystko, aby do tego nie dopuścić. Jesteśmy przeciwko wdrażaniu planu Rabieja, bo jak widać ten temat wciąż żyje – podkreślił.
Parady Wolności
– To obwoźny cyrk! Grupy osób są wożone autokarami z miasta do miasta – skwitował krótko Sobolewski.
POCZĄTEK HEJTU / PORAŻKA TUSKA W 2005 / KATASTROFA SMOLEŃSKA
– Wydarzenia, które miały miejsce po katastrofie smoleńskiej spotęgowały ten narastający hejt. Pamiętamy wszyscy co działo się na Krakowskim Przedmieściu. Warto również pamiętać o roku 2005, kiedy Donald Tusk poniósł porażkę w wyborach! To był sygnał i zapoczątkowanie agresji słownej – pamiętamy słynne „moherowe berety” – powiedział gość red. Kani.
Fundacja Sorosa i inne zagraniczni interesanci sponsorują takie wydarzenia, jak „Igrzyska Wolności”
– Tych dowodów na to, że zagraniczne wpływy w Polsce są potężne mamy aż zanadto. Pan Biedroń sam przyznał, że jego ugrupowanie było finansowane przez pieniądze niemieckie, a teraz jest w koalicji m.in. z SLD. Można powiedzieć, że partia pana Czarzastego kontynuuje tradycję, bo pamiętamy z lat 90’ pożyczkę moskiewską. Raz ze Wschodu teraz z Zachodu. Tradycja więc jest kontynuowana tylko zmienił się kierunek – skomentował Sobolewski.
CYSTERNY WSTYDU
Wpis twitterowy rzecznika PO Jana Grabca zawierał nieprawdziwe informacje na temat tzw. "cystern wstydu PO-PSL". Tak orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie, który nakazał mu zamieszczenie sprostowania.
– To pokazuje, jak wyłudzano pieniądze w naszym kraju za rządów PO-PSL i jak zatrważające kwoty to były. Pan Grabiec teraz musi prostować swoje słowa. To jest tylko jedno z wielu takich działań – mówił nam szefem komitetu wykonawczego PiS.
– Takie działania są, skutkiem tego, że PiS robi to co obiecuje. Teraz przedstawiliśmy kolejne propozycje dla Polski i Polaków, a z tamtej strony poza hejtem i agresją nie ma nic więcej – nadmienił.
– Jest mnóstwo spraw, gdzie można by zakładać sprawy sądowe. Tylko, że skala tego hejtu i pomówień jest tak ogromna, ze musielibyśmy nie wychodzić z sądu – dodał.