– Ukraina nie dopuściła do wkroczenia na swe terytorium ogromnej kolumny wojsk rosyjskich, które zmierzały ku jej granicy pod pretekstem misji humanitarnej – oświadczył wiceszef administracji prezydenckiej w Kijowie Wałerij Czałyj.
– Kilka godzin temu Rosyjska Federacja przygotowywała bardzo poważną prowokację, która już tej nocy mogła doprowadzić do nieprzewidywalnych wydarzeń i eskalacji zagrożenia. W stronę ukraińskiej granicy jechał ogromny konwój, któremu towarzyszyły sprzęt wojskowy, co rzekomo miało być uzgodnione z Czerwonym Krzyżem – powiedział Czałyj w programie telewizyjnym nadanym minionej nocy.
Na Ukrainę „miała wejść humanitarna kolumna z wojskami pokojowymi, by sprowokować konflikt na pełną skalę” – mówił.
Czałyj poinformował, że w związku z zagrożeniem prezydent Petro Poroszenko zwołał pilną naradę szefów resortów obronnych i przeprowadził szereg rozmów telefonicznych z przywódcami światowymi, w wyniku czego konwój został zatrzymany.
– Mamy zapewnienie MSZ Rosji, że kolumna dalej nie jedzie – przekazał.
Według zastępcy szefa administracji Poroszenki Czerwony Krzyż zaprzeczył, jakoby władze rosyjskie uzgadniały z nim swoje działania.
Czałyj nie ujawnił, w którym miejscu granicy rosyjscy żołnierze zamierzali wtargnąć do jego kraju.
W piątek amerykańska ambasador w ONZ Samantha Power ostrzegła Rosję przed dalszą interwencją na wschodniej Ukrainie, w tym pod pretekstem dostarczenia pomocy humanitarnej, gdyż byłoby to uznane za "inwazję".
Zdaniem amerykańskiej ambasador pogarszająca się sytuacja humanitarna wymaga działania, lecz "nie ze strony tych, którzy się przyczynili do jej powstania".
Najnowsze
Gwiazda NBA LeBron James zawiesza konta w mediach społecznościowych
Ponad 800 osób może zostać zwolnionych w Raciborzu. Rafako dziś podjęło decyzję!
Mocne. Gembicka zgłasza wniosek o przebadanie Kołodziejczaka na obecność substancji psychoaktywnych
Szef SEC zrezygnował, rynek kryptowalut wystrzelił w górę!