Z ustaleń portalu wirtualnemedia.pl wynika, że poprzednia dyrekcja Telewizyjnej Agencji Informacyjnej otrzymała zwolnienia dyscyplinarne z Telewizji Polskiej. Informację tę potwierdziła spółka TVP. Dwóm z trzech zwolnionych dyrektorów mają ponadto zostać postawione zarzuty karne.
Od 20 grudnia ubiegłego roku trwa bezprawne przejęcie mediów publicznych - w tym Telewizji Polskiej - przez rząd Donalda Tuska. Od pierwszego dnia tych brutalnych działań, zarówno politycy, jak i dziennikarze, pracownicy tychże mediów, rotacyjnie przebywali w budynku Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, aby okazać swój stanowczy sprzeciw wobec bezprawiu Tuska i Bartłomieja Sienkiewicza.
10 stycznia sąd rejestrowy podjął decyzję o odmowie wpisania zmiany danych w Krajowym Rejestrze Sądowym odnośnie TVP. W wydanej decyzji wskazano, że uchwała o powołaniu członków rady nadzorczej spółki oraz zarządu została podjęta przez organ nieuprawniony.
Kilka dni temu pod siedzibą TAI odbyła się konferencja prasowa z udziałem ówczesnego prezesa TVP SA - Michałem Adamczykiem.
"Ta pętla bezprawia, spirala bezprawia, z każdym dniem postępowała. Od kilku dni, na teren TAI nie wpuszczani są posłowie RP, którzy przeprowadzali tutaj interwencje poselskie. Nie wpuszczani są także mecenasi, pełnomocnicy. Dlatego tu - z tego miejsca, chciałem Państwu oświadczyć, że opuszczam dziś, po 3 tygodniach budynek TAI, ale zaznaczając jednocześnie, że ta walka ta nadal trwa. Ta walka poprowadzi nas do zwycięstwa. Walka z bezprawiem, z deptaniem praw pracowniczych. Walka z tym, co wyprawiają ludzie mianowani przez Donalda Tuska", mówił wówczas Adamczyk.
Zwolnienie dyscyplinarne
Portal Wirtualne Media ustalił, że trzech dziennikarzy, zasiadających w dyrekcji Telewizyjnej Agencji Informacyjnej: Michał Adamczyk, Samuel Pereira i Marcin Tulicki – otrzymało zwolnienia dyscyplinarne z Telewizji Polskiej. Dlaczego? Z powodu "działania na szkodę spółki". Doniesienia te potwierdziło centrum informacji TVP.
"W przypadku Pana Samuela Pereiry, zwolnienie podpisane kwalifikowanym podpisem elektronicznym zostało wysłane na jego adres e-mailowy, z którego kontaktował się w bieżącym miesiącu z Działem Zasobów Kadrowych Spółki, a w pozostałych dwóch przypadkach złożenie oświadczeń nastąpiło osobiście", brzmiała odpowiedź na zapytanie portalu.