Zwołanie papieża Jana Pawła II "Totus Tuus Maria” jest nie tylko syntezą jego pontyfikatu, ale drogowskazem zwłaszcza dziś, kiedy światem targają konflikty zbrojne, pandemia i trudne do przewidzenia zjawiska atmosferyczne, które budzą lęk i trwogę - powiedział abp Henryk Hoser.
Abp Henryk Hoser, który znał osobiście papieża pracując w Kongregacji Ewangelizacji Narodów, zwrócił uwagę, że cała papieska posługa Jana Pawła II miała rys maryjny. W ocenie duchownego początki więzi papież z Matką Bożą można szukać już w latach jego dzieciństwa i młodości. "Zapewne ważny wpływ na kształtowanie duchowości Karola Wojtyły wywarła śmierć matki oraz pielgrzymowanie najpierw na Jasną Górę, a później wraz z ojcem do Kalwarii Zebrzydowskiej. Istota okazała się także lektura +Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny+ św. Ludwika Marii Grignion de Montfort, który stał się niejako jego podręcznikiem na drodze duchowego rozwoju" – powiedział abp Hoser.
Hierarcha zwrócił uwagę, że syntezą papieskiego nauczania o Matce Bożej jest encyklika "Redemptoris Mater", w której Jan Paweł II ukazuje stosunkowo mało dostrzegane oblicze Maryi.
"W pierwszy rozdziale papież omawia trudną drogę jej wiary – wiary wręcz heroicznej. Matka Boża była bowiem stawiana bardzo często w sytuacjach trudnych, których po ludzku nie była w stanie zrozumieć, a w których pozwalała się prowadzić Duchowi Świętemu. Przypominają nam o tych, chociażby tajemnice bolesne różańca świętego, czy tzw. siedem boleści Najświętszej Maryi Panny - wśród, których pojawia się m.in. ucieczka do Egiptu, czy śmierć Jezusa na Krzyżu" – powiedział arcybiskup. Podkreślił, że to pokazuje, że "nawet osoba wybrana przez Boga przechodzi przez trudne doświadczenia duchowe, które kształtują jej wiarę".
Abp Hoser powiedział, że zawołanie "Totus Tuus Maria" – "Cały Twój Maryjo" było owocem doświadczeń macierzyńskiej opieki Matki Bożej. "Po śmierci własnej matki, odkrył w Maryi – matkę, która towarzyszyła mu przez całe życie, również w tym trudnym czasie umierania, kiedy oczy całego świata były w niego wpatrzone".
"On powierza się Jej prowadzeniu, by ta, która jest Matką Zbawiciela i która "Jan Paweł II wierzył w rolę oraz potęgę i moc działania Maryi we współczesnym świecie" - zaznaczył.
W ocenie duchownego, Jan Paweł II w pewnym sensie kontynuował misję papieża Pawła VI, który napisał adhortacje "Marialis Cultus", gdzie pokazał, jakie powinny być obiektywne warunki poprawnego kultu maryjnego, w którym "nie ma ani nadmiernej czułostkowości, ani też zimnej intelektualnej analizy jej obecności i działania, która nie jest życiowym przylgnięciem".
Na pytanie o powody coraz częstszych profanacji wizerunków Matki Bożej w przestrzeni życia publicznego, abp Hoser odpowiedział, że jest to widoczny przejaw konfrontacji dobra ze złem, szatana z Bogiem. Przypomniał, że w Apokalipsie św. Jana jest mowa o Niewiaście, która depcze głowę węża, który jest symbolem złego ducha. "Maryja jest tą, która ma moc pokonania demona. Nie może zatem dziwić, że jest ona najbardziej znienawidzoną przez szatana osobą. W związku z tym, próbuje on doprowadzać do profanacji jej obrazów, czy figur" - powiedział hierarcha.
Abp Hoser zwrócił uwagę, że rok przed ludobójstwem w Rwandzie niszczono wszystkie figury Matki Bożej w tym kraju oraz w sąsiednim Kongo. "To był niejako wstęp do tej diabolicznej fazy historii tego kraju i historii ludzkości" – stwierdził.
W ocenie abp. Hosera "mamy obecnie do czynienia w świecie z otwartą walką dobra ze złem, gdzie personifikacją tej walki jest z jednej strony książę ciemności, z drugiej Matka Boża – mówimy +obleczona w światło+".
"Jan Paweł II uczy nas, że jeżeli będziemy wiernymi synami Najświętszej Maryi Panny, a więc nasze życie będzie oparte na pełnieniu woli Bożej, wówczas zwyciężymy zło w naszym życiu" – zwróci uwagę abp Hoser. Jako przykład wskazał wydarzenia roku 1920 związane z Bitwą Warszawską nazywane "Cudem nad Wisłą".
Podkreślił, że "owocem życia duchem maryjnym jest wyjście przezwyciężanie zła dobrem, nienawiści miłością, wyjściem ku drugiemu człowiekowi, w którym dostrzega się brata, a nie przeciwnika". "Najpełniej można to zobaczyć w świadectwie, które dał nam św. Maksymilian Maria Kolbe – oddany czciciel Matki Bożej, który był w stanie w obozie w Oświęcimiu oddać życie za drugiego człowieka" – wyjaśnił abp Hoser.
Podkreślił, że "zawołanie papieża +Totus Tuus+ jest nie tylko syntezą jego pontyfikatu, ale drogowskazem zwłaszcza dziś, kiedy światem targają konflikty, pandemia i trudne do przewidzenia zjawiska atmosferyczne". "Matka Boża jest dla nas niczym latarnia morska. Nie dziwi, zatem jeden z jej tytułów +Gwiazda Morza+" - podsumował abp Hoser