Po wczorajszym ataku hakerskim na system informatyczny PLL LOT, dzisiaj sytuacja została już opanowana i samoloty latają zgodnie z rozkładem. Sprawą ataku zajmie się jednak Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa - podaje serwis TVN24.
– Otrzymaliśmy informację z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa o ataku na systemy LOT-u. Szef generał Dariusz Łuczak natychmiast polecił skierować wszelką pomoc w wyjaśnieniu całej sytuacji – powiedział serwisowi tvn24.pl rzecznik ABW płk Maciej Karczyński.
Chociaż dzisiaj samoloty latają już według rozkładów, wczorajsza awaria uniemożliwiła start ponad 20 samolotów a na lotnisku utknęło ok. 1,4 tysięcy osób.
Wczoraj wieczorem Polskie Linie Lotnicze LOT poinformowały o awarii jednego z systemów informatycznych. Z związku z tym przewoźnik odwołał kilkadziesiąt lotów. Powodem awarii był właśnie atak hakerski.
"Dzisiaj po południu LOT stał się przedmiotem ataku teleinformatycznego na naziemne systemy IT. W związku z tym nie możemy przygotowywać planów lotu, a więc samoloty nie mogą wylecieć z Warszawy. Chcemy podkreślić, że nie ma to żadnego wpływu na systemy samolotów - te które znajdują się w powietrzu bezpiecznie, bez najmniejszych zakłóceń kontynuują swoją podróż. Samoloty, które mają wystartować z innych lotnisk i mają przygotowane plany lotów mogą bez problemu wrócić do Warszawy" - poinformował wczoraj popołudniu PLL LOT.
Przed godziną 21 LOT poinformowano, że sytuacja po ataku została opanowana.