17 września, godz. 18:00. Spotkajmy się pod rosyjską ambasadą w Warszawie!
"Zawsze robiliśmy pikiety, dlatego w tym roku też to powtórzymy. Jest to bardzo ważne w tym czasie, bo znaczenie Paktu Ribbentrop-Mołotow umniejsza celowo Putin, który mówił, że podobny pakt podpisała Polska z Niemcami... Żadnego paktu - poza tym o nieagresji - nie było. Dla Putina i władców Kremla, 17 września to wciąż uwolnienie narodów białoruskiego i ukraińskiego...", mówił na antenie Telewizji Republika Adam Borowski, szef warszawskiego Klubu "Gazety Polskiej". Tym samym - zaprosił na manifestację 17 września pod rosyjską ambasadą w Warszawie.
Już za kilka dni rocznica napaści wojsk sowieckich na Polskę. W związku z tym, pod budynkiem rosyjskiej ambasady w Warszawie (ul. Belwederska 49) o godzinie 18:00 odbędzie się manifestacja.O wydarzeniu opowiedział jeden z organizatorów - właśnie Adam Borowski.
"Zawsze robiliśmy pikiety, dlatego w tym roku też to powtórzymy. Jest to bardzo ważne w tym czasie, bo znaczenie Paktu Ribbentrop-Mołotow umniejsza Putin, który mówił, że podobny pakt podpisała Polska z Niemcami... Żadnego paktu - poza tym o nieagresji - nie było. Dla Putina i władców Kremla, 17 września to wciąż uwolnienie narodów białoruskiego i ukraińskiego", powiedział.