Podkomisja ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej zwróciła się do Międzynarodowego Komitetu Lotniczego i rosyjskiej prokuratury generalnej o zwrot wraku prezydenckiego Tu-154M. Samolot z prezydentem Polski Lechem Kaczyńskim, Pierwszą Damą oraz najwyższymi rangą osobistościami w państwie rozbił się tuż przed pasem w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Jego zgliszcza do tej pory pozostają w Rosji. Pismo podpisane przez przewodniczącego Podkomisji do ponownego zbadania wypadku lotniczego Antoniego Macierewicza zostało opublikowane w piątek.
„Wzywamy MAK oraz Prokuratora Generalnego, w posiadaniu którego są szczątki samolotu zniszczonego w dniu 10 kwietnia 2010 roku w wyniku aktu bezprawnej ingerencji dokonanego nad terytorium Federacji Rosyjskiej, do zwrotu państwu polskiemu - prawowitemu właścicielowi, a jednocześnie państwu rejestracji - wszystkich szczątków samolotu wraz z rejestratorami pokładowymi oraz wszystkimi przejętymi przez Federację Rosyjską materiałami dowodowymi”, czytamy w dokumencie.
Jak podkreślono, Rosja powinna zwrócić szczątki samolotu Polsce na mocy załącznika 13 do konwencji chicagowskiej - międzynarodowej konwencji z 1944 r. regulującej kwestie prawne z zakresu lotnictwa cywilnego - w chwili, gdy szczątki przestały być potrzebne do badań przyczyn wypadku. Podkreślono również, że państwo, gdzie miał miejsce wypadek, zobowiązane jest do zabezpieczenia dowodów i odpowiedniego zabezpieczenia statku powietrznego.
„Szczątki statku powietrznego samolotu Tu-154M zarejestrowanego w Siłach Zbrojnych RP stanowią własność Rzeczypospolitej Polskiej i muszą być natychmiast zwrócone Polsce”, podkreślają członkowie podkomisji.
Autorzy pisma wezwali także adresatów do udzielenia informacji, czy szczątki samolotu są należycie przechowywane, a także kto ma do nich dostęp i jak duża część z nich została zniszczona oraz kto ponosi za to odpowiedzialność.