Legendarny działacz opozycji demokratycznej w PRL, szef warszawskiego Klubu "Gazety Polskiej" Adam borowski wyszedł z inicjatywą manifestacji popierającej organizację wyborów prezydenckich w konstytucyjnym terminie, czyli 28 czerwca 2020 roku. W tej sprawie powstaje również petycja.
Senat po raz kolejny blokuje ustawę dotycząca tegorocznych wyborów prezydenckich. Propozycja Sejmu uchwalona przez tę izbę 12 maja przewiduje przeprowadzenie głosowania w trybie mieszanym. Wyborcy będą mieli możliwość oddania głosu zarówno tradycyjnie w lokalu wyborczym jak i korespondencyjnie.
Projekt ten spotkał się jednak po raz kolejny z obstrukcją izby niższej parlamentu, która przeciąga procedowanie nad ustawą. To może doprowadzić do scenariusza, jaki miał miejsce przy pierwotnym terminie wyborów zaplanowanych na 10 maja. Działania Senatu uniemożliwiły realizację procedury.
- Ostatni termin, jaki pozwoliłby na to, by wszystkie możliwości, które ewentualnie uniemożliwiałyby sytuację, w której 6 sierpnia tego roku wybrany byłby już i zaprzysiężony prezydent RP, to 28 czerwca - zaznaczył w jednej z rozmów prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Legenda opozycji demokratycznej z czasów PRL, szef warszawskiego Klubu "Gazety Polskiej" Adam Borowski zainicjował manifestację poparcia dla przeprowadzenia wyborów w konstytucyjnym terminie. Wydarzenie będzie miało miejsce pod Sejmem 1 czerwca o godzinie 11. W związku z epidemią koronawirusa, w manifestacji będzie mogło wziąć udział maksymalnie 150 osób.
Do marszałka Senatu zostanie także skierowana petycja o to, by nie opóźniał prac izby wyższej parlamentu nad ustawą dotyczącą wyborów prezydenckich.