Ziobro ostro o Bodnarze: Wielokrotnie łamał prawo, teraz udaje sprawiedliwego
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro skrytykował ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, oskarżając go o liczne nadużycia w służbie publicznej. Ziobro zarzuca Bodnarowi wspieranie działań niezgodnych z prawem, mających na celu wzmocnienie jego własnej pozycji i interesów rządzących.
Ziobro odniósł się do raportu z audytu postępowań z okresu rządów Zjednoczonej Prawicy z lat 2016-2023, który został przedstawiony we wtorek w nielegalnej Prokuraturze Krajowej przejętej przez Bodnara.
Ziobro przypomniał, że Adam Bodnar wielokrotnie wykorzystywał swoją funkcję do wspierania nielegalnych działań w instytucjach państwowych. "Szukanie podstaw prawnych do kryminalnego przeznaczenia publicznego" oraz nielegalne odwoływanie prokuratorów i prezesów sądów to tylko niektóre z zarzutów, które były minister sprawiedliwości wysunął pod adresem Bodnara. "Bezczelnie i nielegalnie odwoływał prokuratorów i szefów prokuratur regionalnych, okręgowych i rejonowych" – napisał Ziobro. "Dziś Bodnar oskarża z pozycji siły i przemocy. Wymyślił 200 polityk, ale jutro sam stanie przed sądem" - przekazał Ziobro.
Bodnar w ogniu krytyki: Walka o pozycję kosztem prawa
Zbigniew Ziobro podkreślił, że Bodnar, zamiast stać na straży prawa, wielokrotnie podważał autorytet sądów, w tym Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego. Wskazał również na marginalizowanie sędziów karnych z Krajowej Rady Sądownictwa i powolne przejmowanie kontroli nad kluczowymi instytucjami. "Przykład, który bije na sieć wszystkie inne? Ponad setka świadków potwierdzających jego nielegalną działalność" – dodał Ziobro, odnosząc się do sprawy marszałka Grodzkiego.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Najnowsze
Washington Times o rządach Tuska: Romanowski pierwszym uchodźcą politycznym od 1989
Odszedł ostatni żołnierz „Parasola”. Generał Zbigniew Rylski ps. „Brzoza” miał 102 lata
Prezydencki projekt odrzucony przez Sejm. Politycy koalicji 13 grudnia nie chcą ścigać za banderyzm