Wildstein: obecny rząd przypomina stan wojenny
W przededniu 42. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego Bronisław Wildstein w wywiadzie dla Radia Republika stwierdził, że Polska nadal żyje w długim cieniu PRL-u, a obecny rząd stosuje metody przypominające tamte czasy, w tym kryminalizację opozycji i łamanie konstytucji.
Bronisław Wildstein, publicysta, dziennikarz i były działacz opozycji antykomunistycznej, był gościem porannej audycji Radia Republika. Rozmowa dotyczyła przede wszystkim 42. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku. Wildstein podkreślił, że Polska wciąż nie w pełni uwolniła się od dziedzictwa PRL-u. Jako kluczowy przykład podał wymiar sprawiedliwości, który – jego zdaniem – odziedziczono po komunistycznym systemie. Po stanie wojennym środowiska sędziowskie zostały „wyczyszczone” pod kątem lojalności wobec władzy, a przy Okrągłym Stole skład sędziowski przeniesiono in corpore do III RP. Instytucje te przekazują wzorce zachowań kolejnym pokoleniom, co wpływa na dzisiejszą sytuację.
Publicysta stwierdził, że podobnych pozostałości komunizmu jest więcej w administracji państwowej i hierarchii władzy, której nie zmieniono radykalnie po 1989 roku. Duża część twórczych i niezależnych ludzi wyemigrowała wówczas na Zachód i nie wróciła do Polski. Wildstein odniósł się również do obecnego rządu Donalda Tuska, porównując jego działania do „grupy rekonstrukcyjnej stanu wojennego w formie groteskowej”. Krytykował sojusz z postkomunistami, wskazując na objęcie stanowiska marszałka Sejmu przez Włodzimierza Czarzastego, dawnego działacza nomenklatury. Jedną z nielicznych dotrzymanych obietnic rządu nazwał przywrócenie wysokich emerytur byłym funkcjonariuszom SB.
Zdaniem Wildsteina rząd uderza w fundamenty demokracji poprzez stosowanie przemocy pseudoprawnej, kryminalizację opozycji i wykorzystywanie organów ścigania przeciwko przeciwnikom politycznym. Przytoczył wypowiedź ministra finansów Andrzeja Domańskiego o pragnieniu wsadzenia Zbigniewa Ziobry do więzienia oraz kwestionowanie prerogatyw prezydenta. Wildstein ocenił, że zmiana w postawie Donalda Tuska to proces kolonizacji dawnych partii prawicowych przez liberalną lewicę w Europie, prowadzący do homogenicznego pejzażu politycznego i marginalizacji partii protestu. W kontekście bezpieczeństwa publicysta skrytykował zależność od zachodniej Europy, która – mimo retoryki – słabo wspiera Ukrainę w porównaniu do USA. Podkreślił, że Polska mogłaby skorzystać na rekonfiguracji sojuszy proponowanej przez Amerykanów, opierając się na krajach regionu. Wildstein przywołał również słowa pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej, która stwierdziła, że wróciły „najczarniejsze czasy komuny”.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Piotr Nisztor pyta BOŚ bank o wydanie dużej kwoty na sfinansowanie konferencji w Mikołajkach. Odpowiedzi brak
Janda o relacjach z synami: "Traktują mnie jak lekko głupawą".
Budka apeluje do sympatyków koalicji 13 grudnia: wiem, że są ludzie zawiedzeni, dajcie nam jeszcze czas
Dzisiaj sąd ogłosi wyrok w procesie 21-latka oskarżonego o zepchnięcie pod pociąg studenta
HIT DNIA