Piwo Mentzena z politykami PO. Stanowski ostro: dał się rozegrać jak dziecko!

"Jak w jeden dzień stać się memem - takie wykłady już niedługo będzie mógł prowadzić dotychczasowy specjalista od robienia memów, Sławomir Mentzen" - tak swój wpis na platformie X rozpoczyna Krzysztof Stanowski, dziennikarz. Oczywiście, w krytycznych słowach odniósł się on do wczorajszej "popijawy" w pubie Mentzena w Toruniu.
Od początku...
Wczoraj wieczorem na kanale kandydata Konfederacji odbyła się rozmowa: Sławomir Mentzen - Rafał Trzaskowski. Choć początkowo dialog wydawał się dość miałki i... łagodny wobec wice-Tuska, później nabrał nieco rozmachu, pod względem zadawanych przez Mentzena pytań.
W pewnym momencie, Trzaskowski został postawiony pod ścianą, co pozwoliło złapać go na jawnym kłamstwie, jak chociażby w sprawie wprowadzenia waluty euro do Polski.
Więcej o tym: Trzaskowski złapany na kłamstwie! "Dziś nikt nie chce wprowadzać euro"
Co więcej, kandydat Koalicji Obywatelskiej nie zdecydował się na podpisanie tzw. deklaracji Mentzena. Dla przypomnienia: Karol Nawrocki złożył podpis, wyrażając tym samym zgodę z 8 punktami zawartymi przez lidera Konfederacji. Dodatkowo dopisując swoje postulaty.
Piwo z Trzaskowskim
Jednak w ten sposób sobotni wieczór się nie skończył. W mediach społecznościowych, na profilu Radosława Sikorskiego (PO) pojawił się filmik, na którym było widać polityka w towarzystwie Rafała Trzaskowskiego, jego sztabowców oraz... Sławomira Mentzena. Film, na którym wszyscy ochoczo piją koleżeńskie piwo - i to w toruńskim pubie Mentzena, żeby było zabawniej.
Nagranie szybko rozniosło się w sieci, co dało wyraźne powody do zaniepokojenia wyborcom Konfederacji.
Bosak potępił to zachowanie
Kluczową postacią w całej akcji jest Krzysztof Bosak, z Ruchu Narodowego Konfederacji. Polityk, gdy dowiedział się o zajściu, był gościem w Kanale Zero, gdzie oceniał rozmowę Mentzen-Trzaskowskim. I trzeba przyznać, był to dla niego niemały "strzał".
Jak sam przyznał: "nie poszedłby z Trzaskowskim na piwo".
Stanowski ostro podsumował
Sprawa jest na tyle głośna, że komentarze nie milkną, choć minęło kilkanaście godzin. Głos zabrał także Krzysztof Stanowski, dziennikarz z Kanału Zero.
Zamieścił w sieci obszerny wpis, w którym - przyznając wprost - obrywa się Mentzenowi.
Jak w jeden dzień stać się memem - takie wykłady już niedługo będzie mógł prowadzić dotychczasowy specjalista od robienia memów, Sławomir Mentzen. Oczywiście tego rodzaju działalność, wykłady z bycia memem, będzie mógł rozpocząć, gdy już przestanie wypierać, że się memem stał i zaakceptuje rzeczywistość.
- czytamy we wstępie.
Dalej jest jednak potężniej:
Na ostatniej prostej kampanii prezydenckiej Platforma Obywatelska weszła w posiadanie Sławomira Mentzena. Oni muszą mieć tam naprawdę niezły ubaw - lider Konfederacji dał się rozegrać jak dziecko. Okazało się, że może się z Platformą nie zgadzać w niczym, może w zasadzie widzieć w Platformie zdrajców i złodziei, ale jednego nie może jej odmówić: piwa. Kiedy tylko ktoś powie Mentzenowi, że można się z nim napić piwa, to on nie pyta, w jakim celu? Nie pyta, czy powinien? Nie pyta, czy on sam za moment nie stanie się kampanijnym gadżetem? On pyta: lager czy pszeniczne?
"Kompromitacja Mentzena"
Zdaniem Stanowskiego: "Platforma zrobiła z Mentzena breloczek do kluczy. Pojechali do Torunia, skąd mieli wrócić na tarczy, a wrócili z tarczą i Mentzenem jako breloczkiem do kluczy".
To jest kampanijne arcydzieło Rafała Trzaskowskiego i kompromitacja Sławomira Mentzena.
- zakończył.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X