"Ale czy panowie pozwolą, żebyśmy porozmawiali, czy panowie będą krzyczeli do mnie hasłami z Telewizji Republika?" - padło z ust Szymona Hołowni, marszałka Sejmu, a tym samym rzekomo "niezależnego" kandydata na prezydenta RP podczas spotkania z mieszkańcami Rypina.
Zobacz: Awantura na spotkaniu z Hołownią
"Hasła z Telewizji Republika"
Podczas ostatniego spotkania Szymona Hołowni z mieszkańcami Rypina, na którym pojawili się również rolnicy, doszło do emocjonalnej dyskusji. W trakcie niej, "niezależny", bo tak mówi o sobie Hołownia - kandydat na prezydenta Polski, obraził Republikę.
Rozmowa przebiegała następująco:
Rolnicy: Gdzie pan był w marcu, jak rolnicy protestowali? Jak w nas policja kostkami rzucała?
Hołownia: Proszę pana, przecież u mnie w gabinecie była delegacja rolników - bronił się.
Rolnicy: Wyszedł pan? Jak w nas policja kostką rzucała?
Hołownia: Widziałem to, co widziała Straż Marszałkowska na monitorach naszego centrum monitoringu. Nie rolnicy, bandyci i chuligani rzucali kostkami w policję, demolowali ulicę Wiejską, zdemolowali okolice Sejmu i to nie byli rolnicy
Mężczyźni w trakcie wypowiedzi marszałka krzyczeli i próbowali mu przerwać. Przypomnieli również o sytuacji, w której policja rzekomo miała "skopać jednego z uczestników, który niósł flagę".
Rolnicy: Pan kłamie, pan tam nie był
Hołownia: Ja byłem wtedy w Sejmie, widziałem, co tam się dzieje. Znajdzie pan naprawdę niewielu polityków również z rządu, którzy spotykali się z rolnikami tak często w czasie protestów, jak ja. (...) Ale czy panowie pozwolą, żebyśmy porozmawiali, czy panowie będą krzyczeli do mnie hasłami z Telewizji Republika?
Źródło: Republika, x.com, wiadomosci.wp.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.