Prowokatorzy znów na miejscu. Kaczyński: Putin w Polsce ma ogromne wpływy
Dziś 10 stycznia, a więc kolejna miesięcznica katastrofy smoleńskiej. I tym razem doszło do zakłócania obchodów upamiętnienia tragicznie zmarłych przed laty ludzi. "Ci ludzie, którzy tutaj bez przerwy atakują, obrażają, są ludźmi, która działają w imieniu Putina. Być może za jego pieniądze" - mówił Jarosław Kaczyński, prezes PiS, obecny na miejscu.
Prowokatorzy znów w natarciu
Dziś w Warszawie pod Pomnikiem Smoleńskim odbywają się obchody kolejnej miesięcznicy tragedii smoleńskiej, do której doszło w 2010 roku.
I tym razem, nie zabrakło prowokatorów, którzy zakłócają spokojne upamiętnienie poległych wówczas osób - w tym Pary Prezydenckiej.
Kaczyński: ci ludzie są od Putina
Obecny na miejscu Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości wskazywał na duży wpływ rosyjskiego dyktatora - Władimira Putina w Polsce oraz brak działania ze strony służb.
Niestety, to ciągle nie jest przestrzegane, policja nie wykonuje takiego zadania, jak sądzę - dlatego, że ma taki rozkaz. To w ostatecznym rozrachunku rozkaz samej góry
- wskazywał Jarosław Kaczyński.
"Putin na w Polsce ogromne wpływy. Oczywiście, to jeden ze scenariuszy. Ci ludzie, którzy tutaj bez przerwy atakują, obrażają, są ludźmi, która działają w imieniu Putina. Być może za jego pieniądze"
- przyznał prezes PiS.
I wskazał: "to musi być skończone - od samego dołu, do samej góry. Przyjdzie taki czas. Bądźcie tego pewni".
Jesteśmy na miejscu!
Reporterzy Republiki są obecni na miejscu. Transmisję z zakłócanych przez prowokatorów obchodów tragedii smoleńskiej, obejrzą Państwo na naszej antenie.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.