"Niezły macie bałagan!". Hołownia o prokuraturze Żurka
"Niezły macie bałagan" - mówił podczas konferencji prasowej Szymon Hołownia zapytany o przesłuchanie, na które nie stawił się w poniedziałek. Słowa te skierowane były do... prokuratury.
W miniony poniedziałek miało odbyć się kolejne przesłuchanie Szymona Hołowni ws. słów o "zamachu stanu". Marszałek nie pojawił się jednak w prokuraturze.
Pełnomocnik polityk, mec. Filip Curyło tłumaczył to tym, że Hołownia - po pierwsze - odpowiedział już na wszystkie pytania, a po drugie - jego klient nie może odpowiadać na pytania przedstawicieli KRS i TK, bo nie są to podmioty pokrzywdzone w sprawie.
Wówczas rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Piotr Antoni Skiba, odnosząc się do sprawy, podkreślił, że – w ocenie prokuratury – „nie zostały dochowane względy tzw. kindersztuby procesowej”, a złożone przez pełnomocnika Hołowni w poniedziałek w biurze podawczym pismo jest „wyrazem braku szacunku nie tylko dla prokuratury, ale przede wszystkim również dla stron procesowych, które w dniu dzisiejszym stawiły się na przesłuchanie, m.in. przedstawiciela organu, prezesa Trybunału Konstytucyjnego”.
Jak dodał - wyznaczono dwa kolejne terminy przesłuchania Hołowni – 12 i 17 grudnia.
Hołownia do prokuratury Żurka
Dziś podczas konferencji prasowej w Sejmie, Hołownia zapytany o właśnie poniedziałkowe przesłuchanie, przepuścił dość ciekawe określenie pod adresem prokuratury pod wodzą MS - Waldemara Żurka:
Jeżeli dzisiaj prokuratura Skiba mówi do mnie, że brakuje mi kindersztuby procesowej, to trochę się uśmiechając, musiałbym powiedzieć - wam trochę porządku w tej prokuraturze brakuje, w papierach, panie prokuraturze. Niezły macie bałagan, chciałoby się powiedzieć, bracia i siostry, jeżeli od piątku do poniedziałku nie jesteście w stanie znaleźć pisma, które do was wpłynęło
Dalej, marszałek Sejmu stwierdził:
Ja rezerwuję sobie prawo do podjęcia decyzji, czy w prokuraturze stawię się, czy też się nie stawię. Jeśli się stawie, jeszcze raz będę podkreślał zasadność stanowiska, na którym stoję dzisiaj. Nie jest dla mnie problemem spotkanie się z panią prokurator albo wypicie kawy. Dla mnie problemem jest to, że ja i każdy kolejny marszałek Sejmu nie może być wzywany na przesłuchania, na których przesłuchiwać go będzie szedł Trybunału Konstytucyjnego, prezes NBP albo ktoś inny. Autonomia Sejmu, władzy ustawodawczej, jest czynnikiem który powinien być uwzględniony. Nie będę szedł na żadną wojnę z prokuraturą ani robił konfrontacji. Nie stawiam się ponad prawem, ja tego prawa bronię
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X