SZOK! Hołownia i Kidawa-Błońska też nie żałują swoim. Totalna finansowa rozpusta!
Małgorzata Kidawa-Błońska - marszałek Senatu - i Szymon Hołownia - marszałek Sejmu - wydali więcej, niż za poprzedniej kadencji. Łącznie na nagrody przeznaczyli 5 milionów złotych.
W ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy bieżącego roku pracownikom wypłacono ponad 51 mln zł. Teraz dowiadujemy się, że również w Kancelariach Sejmu i Senatu przekazano znaczące sumy. Porównując je z zeszłorocznymi, widzimy wzrost wydatków na premie.
Kancelaria Sejmu za czasów PiS wydawała mniej
W zeszłym roku, gdy funkcję marszałka Sejmu sprawowała Elżbieta Witek, kancelaria, którą zarządzała, przeznaczyła na nagrody 2,6 mln zł. Średnia wypłata wyniosła wtedy około 4,3 tys. zł. Obecnie, pod marszałkiem Szymonem Hołownią, wysokość nagród wzrosła. Według informacji z biura prasowego Sejmu, w tym roku 427 pracownikom wypłacono premie o łącznej wartości 3 mln 991 tys. 548 zł i 67 gr brutto, a średnia wysokość nagrody wynosiła 6 tys. 823 zł i 16 gr brutto.
Dlaczego różnica w kwotach jest tak znacząca? Pieniądze przeznaczone zwykle na szczególne osiągnięcia pracowników stają się w tym roku dodatkiem do wynagrodzenia, gdyż pracownikom Kancelarii Sejmu nie przyznano 20-procentowej podwyżki, która objęła pozostałych pracowników budżetówki.
Kancelaria Senatu wydaje więcej, niż za poprzedniej kadencji
Podobna sytuacja występuje w Kancelarii Senatu, gdzie wydatki na nagrody również znacząco wzrosły w porównaniu do poprzedniej kadencji, gdy funkcję marszałka sprawował Tomasz Grodzki. W 2023 roku na premie przeznaczono 774 tys. 700 zł, z przeciętną kwotą nagrody wynoszącą 2 tys. 900 zł. W tym roku, od 2 stycznia do 11 października, 168 pracownikom wypłacono łącznie 1 mln 69 tys. zł brutto, co daje średnią premię w wysokości 4 tys. 49 zł i 24 gr brutto, jak poinformowało biuro prasowe Senatu.
W 2024 roku nie przewidziano wypłat nagród dla marszałków ani wicemarszałków Sejmu i Senatu. W przyszłorocznym budżecie zaplanowano natomiast 5-procentową podwyżkę dla pracowników kancelarii, na równi z innymi zatrudnionymi w sektorze budżetowym.
Źródło: fakt.pl, Rzeczpospolita
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.