Międzyresortowy Zespół ds. Odry wydał błędne rekomendacje dotyczące zarządzania wodami na Dolnym Śląsku przed wrześniową powodzią. Mimo alarmujących prognoz, zbiorniki na Nysie Kłodzkiej nie zostały przygotowane na intensywne deszcze, co przyczyniło się do katastrofalnych skutków powodzi.
Błędne zalecenia Międzyresortowego Zespołu ds. Odry
Jak podaje portal Niezależna.pl przed wrześniową powodzią na Dolnym Śląsku Wody Polskie stosowały się do rekomendacji Międzyresortowego Zespołu ds. Odry, który zalecił ograniczenie zrzutów wody z kaskady zbiorników na Nysie Kłodzkiej. Decyzje miały przeciwdziałać zakwitowi złotej algi, jednak ich realizacja zbiegła się z alarmującymi prognozami intensywnych opadów. Eksperci wskazują, że działania te były niewłaściwe w kontekście zbliżającej się katastrofy.
Brak rezerwy przeciwpowodziowej mimo ostrzeżeń
Pomimo zapowiedzi groźnych opadów, zbiorniki na Nysie Kłodzkiej nie zostały przygotowane na przyjęcie nadmiaru wody. Od 9 do 13 września ich pojemność przeciwpowodziowa nie była zwiększana, a intensywne deszcze rozpoczęły się już 14 września. Dopiero wtedy zbiorniki zaczęły działać w trybie powodziowym, co, zdaniem ekspertów, było działaniem opóźnionym i niewystarczającym.
Krytyka koncepcji „wypłaszczenia fali wezbraniowej”
Jednym z zaleceń Zespołu było „wypłaszczenie fali wezbraniowej” za pomocą stopni wodnych w Malczycach i Brzegu Dolnym. Eksperci oceniają, że pomysł ten był nieskuteczny, gdyż obiekty te mogły zgromadzić jedynie niewielkie ilości wody. Zdaniem hydrotechników, autorzy tych rekomendacji nie docenili skali zagrożenia powodziowego.
Rola Międzyresortowego Zespołu ds. Odry
Zespół ds. Odry, powołany w lipcu 2024 r., miał zajmować się monitorowaniem sytuacji na Odrze i wydawaniem rekomendacji dotyczących zarządzania kryzysowego. W jego skład wchodzą przedstawiciele ministerstw oraz pełnomocnicy rządowi. Zadaniem Zespołu było także opracowywanie rozwiązań organizacyjnych i technicznych mających zapobiegać zagrożeniom środowiskowym.
Decyzje Zespołu pod ostrzałem krytyki
Rekomendacje Zespołu, zrealizowane przez Wody Polskie, spotkały się z ostrą krytyką. Eksperci podkreślają, że walka ze złotą algą w kontekście nadchodzących ulewnych deszczy była nieuzasadniona, a ignorowanie prognoz doprowadziło do braku odpowiedniej ochrony przeciwpowodziowej. W efekcie Dolny Śląsk zmagał się z katastrofalnymi skutkami powodzi.
Źródło: Niezależna.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.