Wiatraki 500 m od domów. Nawrocki do ekipy Tuska: czyj interes wybierzecie? WIDEO

Karol Nawrocki w świeżo-opublikowanym materiale na X pyta koalicję rządzącą: czyj interes wybierze. Mowa oczywiście o ustawie wiatrakowej, której przepchnięcie spowoduje uprzykrzenie życia codziennego miliona Polaków.
Ustawa wiatrakowa
Wczoraj wieczorem w Sejmie odbyła się debata towarzysząca pierwszemu czytaniu rządowego projektu noweli ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw. Wnioski o jego odrzucenie złożyły kluby PiS i Konfederacji. Nie bez powodu. Wiatraki miałyby stanąć w odległości 500 metrów od domostw! To wiąże się zaś z potężnym hałasem. O losie projektu Sejm zdecyduje w głosowaniu plenarnym.
Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska podkreśliła, że projektowane przepisy likwidują wprowadzoną kilka lat temu zasadę 10H. Przypomniała, że de facto zablokowała ona inwestycje w wiatraki na lądzie.
Oczywiście, w jej ocenie "nowe przepisy poprzez rozwój odnawialnych źródeł pozwolą też ograniczyć import paliw kopalnych, na które rocznie wydajemy 140 mld zł". Grzmiała tu o węglu z Kazachstanu i gazie z Rosji. Tu warto przypomnieć, że to nikt inny jak właśnie ekipa Donalda Tuska przed laty podpisała umowę na sprowadzanie surowca z Rosji - do 2035 roku.
PiS przeciwko
Poseł Marek Suski (PiS) motywując wniosek o odrzucenie projektu przekonywał, że jest on "szkodliwy dla gospodarki i obywateli". Poseł mówił, że projekt to drugie podejście do "lex Siemens".
Podobnego zdania jest Karol Nawrocki, obywatelski kandydat na prezydenta RP. Zamieścił on w mediach społecznościowych film, w którym mówi o... wyborze ekipy Tuska w kontekście uprzykrzania Polakom życia codzienniego.
"Czyj interes wybiorą?"
Czy wiatraki masową staną pod domami Polaków? Taką ustawę przepycha przez Sejm koalicja rządząca. Nie pozwólmy na to, aby obcy interes zniszczył piękno polskiego krajobrazu i komfort życia w polskich gminach i miastach.
Rząd Tuska ma do wyboru interes dwóch stron: mieszkańców pięknych polskich miast i wsi a z drugiej strony: lobbystów niemieckich firm produkujących wiatraki. Czyj interes wybiorą?
- mówi na nagraniu kandydat na prezydenta.
Nie pozwolę na to, aby obcy interes zniszczył piękno polskiego krajobrazu i komfort życia w polskich miasta i gminach. Apeluję, aby Sejm przyjął takie rozwiązania, które zagwarantują, że wielkie wiatraki nie staną w odległości zaledwie 500 m od naszych osiedli.
- napisał we wpisie.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X