Bodnar mści się na swoich zastępcach
Prokurator Generalny Adam Bodnar skierował trzech swoich zastępców do pracy w wydziałach zamiejscowych Prokuratury Krajowej, zajmujących się przestępczością zorganizowaną. "Powołani przez poprzednich prokuratorów generalnych deklarują konsekwentny sprzeciw wobec reform" - oceniła rzecznik PG prok. Anna Adamiak.
Decyzja Bodnara to owoc wczorajszego, mocnego oświadczenia trzech Zastępców Prokuratora Generalnego Adama Bodnara: Roberta Hernanda, Michała Ostrowskiego i Krzysztofa Sieraka, którzy napisali wprost: "Stoimy wobec naszego najtrudniejszego wyzwania zawodowego w życiu – oparcia się zorganizowanemu bezprawiu - które ma miejsce w prokuraturze od stycznia br. przy użyciu całego aparatu państwa".
Więcej: Mocne oświadczenie Zastępców Prokuratora Generalnego Adama Bodnara
Bodnar skierował trzech swoich zastępców: Michała Ostrowskiego, Roberta Hernanda i Krzysztofa Sieraka do pracy w wydziałach zamiejscowych Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Prokuratorzy ci byli zastępcami Prokuratora Generalnego także w czasie, gdy funkcję tę pełnił obecny poseł PiS Zbigniew Ziobro. Prokuratorzy ci sprzeciwiają się tej decyzji.
Do informacji w tej sprawie w poniedziałek odniosła się rzecznik Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak. Jak podkreśliła, zastępcy PG nie mają "ustawowych, ściśle określonych kompetencji, działają oni wyłącznie z upoważnienia wydanego przez Prokuratora Generalnego".
"Oznacza to, że Prokurator Generalny decyduje, któremu z zastępców i jakie uprawnienia zostaną przekazane. Ponadto ustawa Prawo o prokuraturze (art. 3 par. t 1) wskazuje na Zastępców Prokuratora Generalnego, jako prokuratorów mogących realizować czynności związane z prowadzeniem postępowań tym bardziej w sytuacji, gdy Prokurator Generalny nie przekazuje im własnych uprawnień. Zatem jako prokuratorzy Prokuratury Krajowej zastępcy są uprawnieni do wykonywania obowiązków służbowych w strukturze Prokuratury Krajowej"
- tłumaczyła. Prok. Adamiak dodała, że taka decyzja Bodnara nie powoduje, że przestanie on być przełożonym trzech zastępców.
Jak oceniła, zastępcy, którzy zostali "powołani nie przez Adama Bodnara, a przez poprzednich Prokuratorów Generalnych, dziś otwarcie manifestują zupełnie inne myślenie o prokuraturze". Deklarują konsekwentny sprzeciw wobec reform, które następują w wyniku zmiany na stanowisku Prokuratora Generalnego po wyborach 15 października 2023 r. To czyni bezprzedmiotowym powierzanie im przez Prokuratora Generalnego Adama Bodnara własnych uprawnień" - stwierdziła prokurator.
"W tej sytuacji jedyną prawnie dopuszczalna formą świadczenia pracy przez ww. zastępców jest wykonywanie obowiązków służbowych w ramach prowadzonych postępowań w Prokuraturze Krajowej. I stąd taka decyzja Prokuratora Generalnego" - zaznaczyła w odpowiedzi przesłanej PAP prok. Adamiak.
Widać, że bodnarowcy zaczynają kolejny etap niszczenia praworządności.
Źródło: Republika; PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.