NASZ NEWS: Małżeństwo polityków Lewicy, wegański think-tank i publiczne pieniądze – to nie film, to uśmiechnięta Polska

Green REV Institute, organizacja założona przez byłą europosłankę Wiosny Sylwię Spurek i byłego wiceprezesa Wiosny Marcina Anaszewicza, tylko w 2025 roku otrzymała aż dwie dotacje z Narodowego Instytutu Wolności (NIW) w ramach programu PROO, opiewające łącznie na 300 tys. złotych. Rok wcześniej otrzymała ponad 350 tys. z programu NOWE FIO.
Green REV Institute przedstawia się jako pierwszy w Polsce wegański think-tank, łączący aktywizm na rzecz praw zwierząt z postulatem głębokiej transformacji systemu żywności. Według oficjalnych komunikatów instytucji, jej głównymi polami działalności są projekty rzecznicze, strażnicze oraz kampanie społeczne – wszystkie związane z ochroną zwierząt, klimatu oraz praw człowieka. Mimo tej deklarowanej misji i zapewnień o braku politycznych afiliacji, wiele osób zwraca uwagę, że nazwiska małżeństwa założycieli – Sylwii Spurek oraz Marcina Anaszewicza są ściśle powiązane z obecną koalicją rządzącą.
Sylwia Spurek była zastępczynią Rzecznika Praw Obywatelskich ds. Równego Traktowania w latach 2015–2019, po czym uzyskała mandat europosła z listy lewicowej partii Wiosna Roberta Biedronia. Choć w późniejszym okresie dołączyła do frakcji Zielonych/Wolnego Sojuszu Europejskiego, wielu obserwatorów wciąż łączy ją z obozem Lewicy, głównie ze względu na radykalne postulaty w obszarze praw zwierząt czy wspierania środowisk LGBT. Jej działania, takie jak radykalna krytyka hodowli przemysłowej czy dążenie do podwyższenia podatków na produkty odzwierzęce, budzą opór wśród rolników.

Dr Marcin Anaszewicz to mąż Sylwii Spurek, a jednocześnie współzałożyciel i pierwszy wiceprezes partii Wiosna. Nadal zajmuje wpływowe stanowiska w instytucjach publicznych. Od stycznia 2025 roku zasiada w Radzie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, do której został powołany przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego na czteroletnią kadencję, trwającą do 16 stycznia 2029 roku.

Dwie dotacje w jednym konkursie
W 2025 roku Green REV Institute otrzymał dwie dotacje w ramach Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich (PROO), zarządzanego przez Narodowy Instytut Wolności. Pierwszy projekt – „Biała księga prac nad Piątką dla Zwierząt” – wnioskował o 166 950,00 zł, a uzyskał 157 100,00 zł. Drugi, zatytułowany „Rozwój Green REV Institute na rzecz regionalnych polityk dla zrównoważonego systemu żywności”, zakładał 144 600,00 zł, z czego finalnie przyznano 143 000,00 zł. Łącznie to 300 100 zł z publicznych środków, które pozwolą instytutowi na prowadzenie dalszych działań – zarówno monitorujących polską scenę polityczną pod kątem praw zwierząt, jak i promujących polityki sprzyjające radykalnym zmianom w sektorze żywności.

Warto odnotować, że nie był to pierwszy raz, gdy Green REV Institute sięgnął po publiczne środki na znaczącą skalę. Już rok wcześniej, we wrześniu 2024 roku, organizacja podpisała umowę o dofinansowanie w wysokości 352 800,00 zł w ramach konkursu NOWEFIO 2024 (Priorytet 2-4). Środki przyznano na projekt „Rozwój instytucjonalny Koalicji Future Food 4 Climate”.

Hojność NIW-u kołem ratunkowym dla wydolności finansowej organizacji
Co ciekawe, z opublikowanego sprawozdania finansowego Green REV Institute za 2023 rok wynika, że organizacja zakończyła 2023 rok ze stratą netto wynoszącą 162 936,44 zł. Jest to diametralna zmiana w porównaniu z rokiem 2022, gdy wegański think-tank odnotował dodatni wynik sięgający blisko 420 tys. zł. Taki zwrot w kondycji finansowej rodzi pytania o zarządzanie środkami publicznymi i efektywność rozwoju organizacji, która – formalnie będąc „bezpartyjnym” podmiotem pozarządowym – zaczęła otrzymywać niebotyczne dotacje po przejęciu władzy przez koalicję 13 grudnia.

Skład Rady Ekspertów Fundacji – prof. Joanna Hańderek
Przy rozważaniu rzekomej „niezależności” Green REV Institute warto spojrzeć również na skład Rady Ekspertów, w której zasiada m.in. prof. Joanna Hańderek, związana z Uniwersytetem Jagiellońskim. To autorka prac filozoficznych, takich jak „Filozofia wegańska”, „Metamorfozy i muzea” czy „Czas i spotkanie”, a także redaktorka i współredaktorka publikacji podejmujących tematykę wykluczenia społecznego (m.in. „Wykluczenia?”) oraz felietonistka zaangażowana w mediach o zacięciu lewicowo-liberalnym, takich jak portal KOD, Istoty czy Fakty po mitach. Prof. Hańderek jest członkinią Towarzystwa Humanistycznego, Klubu Gaja, Manifestu Wegańskiego, a także prowadzi społeczno-naukowe projekty takie jak „Kultura wykluczenia?”, „Horyzonty równości” czy „Festiwal równości”.
Osoba aktywna w tylu skrajnie lewicowych inicjatywach, włączona w ruch wegański i działająca na rzecz „równouprawnienia”, z pewnością współgra z linią programową Green REV Institute. Pojawia się jednak pytanie, czy tak silne zaangażowanie w projekty skupione wyłącznie na jednej stronie debaty – reprezentującej wegańskie, lewicowe spojrzenie na społeczeństwo – pozwala zachować obiektywizm think-tanku? Krytycy uważają, że obecność prof. Hańderek w Radzie to kolejny dowód na to, że Instytut stoi po konkretnej stronie sporu ideologicznego, a wcale nie jest wolnym, „ponadpartyjnym” centrum analiz.
Działalność lobbystyczna i obecność w unijnym rejestrze przejrzystości
Green REV Institute jest zarejestrowany w unijnym Rejestrze przejrzystości (Transparency Register) pod numerem 591829541571-12, deklarując wydatki na działalność lobbystyczną w wysokości 9 999 euro za rok 2019. Oficjalne informacje wskazują, że instytucja zatrudniała wówczas 4,5 etatu (Full Time Equivalent) osób zaangażowanych w działania mające na celu wywieranie wpływu na organy Unii Europejskiej.
W ramach swoich aktywności Green REV Institute odbył też – jak wynika z bazy LobbyFacts – dwa spotkania na wysokim szczeblu z przedstawicielami Komisji Europejskiej. Podczas tych rozmów poruszano między innymi kwestię promocji produktów pochodzenia zwierzęcego w ramach unijnej polityki rolnej oraz wyzwania związane z wdrażaniem unijnej strategii „From Farm to Fork”. Instytut angażuje się również w monitorowanie i ocenę unijnego procesu legislacyjnego pod kątem Porozumień Paryskich, Zielonego Ładu (Green Deal) czy zasady „zanieczyszczający płaci”.
Deklarowane cele tej aktywności to między innymi przekierowywanie środków unijnych na rozwój produkcji żywności roślinnej, wzmacnianie roli kobiet w walce o ochronę klimatu oraz ochrona praw społeczności dotkniętych uciążliwościami związanymi z przemysłową hodowlą. Jednocześnie sama organizacja przyznaje, że jest częścią szerszych koalicji dążących do zaostrzenia polityki klimatycznej i wzmocnienia regulacji w zakresie ochrony praw zwierząt.
Między ideą a polityką
Green REV Institute bez wątpienia angażuje się w agendę lewicową, poruszając takie tematy jak wpływ intensywnej hodowli na klimat, prawa zwierząt, rozwój rolnictwa i żywności „w duchu zrównoważenia. Ten fakt w połączeniu z działalnością lobbingową oraz zestawieniem partyjnych korzeni założycieli rodzi pytania o to, czy na pewno mówimy tu o obiektywnych kryteriach przyznania dotacji? Tym bardziej, że na listę rezerwową tegorocznego PROO trafiło ponad 1000 projektów, co nie przeszkodziło w hojnym dotowaniu dwóch inicjatyw tej jednej organizacji.
Działalność think-tanków – podobnie jak organizacji pozarządowych – powinna opierać się na transparentności, bezstronności i szerokim spektrum opinii. Gdy jednak w praktyce fundamentem Instytutu są wpływowi działacze Lewicy, a w Radzie zasiada tak wyrazista postać świata liberalno-lewicowej humanistyki jak prof. Joanna Hańderek, trudno nie zadawać sobie pytania o autentyczność deklarowanej „apolityczności”.
Źródła: Republika, Narodowy Instytut Wolności, gov.pl (NCBR), greenrev.org, lobbyfacts.eu
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X