Białostoccy policjanci natychmiast ruszyli z pomocą osobom, których dom stanął w płomieniach. Dotarli na miejsce pierwsi, jeszcze przed strażakami. Najpierw wyprowadzili 4-osobową rodzinę, a następnie wrócili do zadymionego domu i uratowali psa. Dzięki natychmiastowej reakcji policjantów nie doszło do tragedii.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło tuż przed godziną 23.00. Dyżurny białostockiej komendy otrzymał zgłoszenie o pożarze domu jednorodzinnego w Porosłach. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce. Gdy dotarli, nad domem unosiły się już kłęby dymu. Policjanci najpierw obudzili nieświadomych mieszkańców. Chwilę później bezpiecznie wyprowadzili z domu 4-osobową rodzinę. Uratowani zaalarmowali, że w środku został ich ukochany pies. Policjanci wrócili do zadymionego domu, gdzie w jednym z pomieszczeń na łóżku zauważyli przestraszonego buldoga francuskiego. Funkcjonariusze szybko wyprowadzili również psa. Chwilę później na miejsce przybyła straż pożarna, która ugasiła pożar.
Dzięki szybkiej interwencji białostockich policjantów, którzy bez wahania ruszyli z pomocą, nie doszło do tragedii.