Pechowe miasto. Zginął drugi mer w ciągu dwóch miesięcy

Artykuł
Nieżyjący mer Johannesburga Jolidee Matongo
Fot. Twitter/@danielmarven

We wczorajszym wypadku samochodowym zginął nowo wybrany mer Johannesburga Jolidee Matongo. Okoliczności śmierci polityka nie są jasne. Matongo wracał z Soweto, gdzie zachęcał miejscową ludność do udziału w wyborach samorządowych.

O śmierci 46-letniego mera Johannesburga poinformowało jego biuro. Matongo rozpoczął urzędowanie 10 sierpnia.

- Nikt z nas nie był przygotowany na tę nagłą stratę, która pozbawiła stolicę gospodarczą naszego kraju już drugiego mera w ciągu zaledwie dwóch miesięcy - napisał w reakcji na śmierć Jolidee Matongo na Twitterze prezydent RPA Cyril Ramaphosa.

Szef państwa który podobnie jak zmarły polityk jest związany z Afrykańskim Kongresem Narodowym pełniąc w nim funkcję przewodniczącego, odwiedził leżące w południowo-zachodniej części Johannesburga robotnicze Soweto wspólnie z nieżyjącym merem. Obaj przekonywali miejscową ludność, że należy się zarejestrować do udziału w wyborach samorządowych jakie odbędą się w RPA 1 listopada.

Jolidee Matongo zastąpił na stanowisku mera Johannesburga Geoffa Makhubo, który zmarł w wyniku powikłań wywołanych przejściem COVID-19

Źródło: Niezależna.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy