Papież Franciszek zezwolił na wydanie dekretu o heroiczności cnót Zygmunta Kryszkiewicza, czyli Bernarda od Matki Pięknej Miłości. Do beatyfikacji, potrzebne będzie jeszcze uznanie cudu za jego wstawiennictwem.
Zygmunt Kryszkiewicz urodził się w 2 maja 1915 r. w Mławie. W gimnazjum nie zdał do kolejnej klasy. Podjął wtedy próbę samobójczą i przestrzelił sobie płuco. Cudem uniknął śmierci.
Niedługo później rozpoczął naukę w niższym seminarium pasjonistów w Przasnyszu. Po wstąpieniu do tego zgromadzenia otrzymał imię Bernard od Matki Pięknej Miłości. W 1936 r. studiował w Rzymie. Po dwóch latach przyjął święcenia kapłańskie. Zygmunt Kryszkiewicz wrócił do Polski w 1938 r.
1 września 1939 r., po inwazji hitlerowskich Niemiec na Polskę, Zygmunt Kryszkiewicz brał udział w masowej ucieczce ludności. Na początku pojechał do Przasnysza. Następnie, do końca okupacji przebywał w Rawie Mazowieckiej w klasztorze swojego zakonu. To właśnie tam prowadził tajne nauczanie i działalność duszpasterską wśród wysiedlonych.
Na początku 1945 r. miasto zbombardowane, a w klasztorze powstał szpital. Zygmunt Kryszkiewicz zajmował się w nim rannymi.
- Zostałem kapłanem, do którego mają przychodzić serca złamane - przyznał kiedyś Ojciec Bernard.
Starania o beatyfikację Zygmunta Kryszkiewicza rozpoczęły się na prośbę Prymasa Wyszyńskiego.