Mateusz Morawiecki opublikował post, w którym potępił zatrzymanie przez białoruskie władze opozycyjnego dziennikarza Ramana Pratasiewicza. Opozycjonista podróżował z Aten do Wilna na pokładzie samolotu Ryanair, który został wezwany do awaryjnego lądowania w Mińsku. Pretekstem była rzekoma bomba na jej pokładzie.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że jego zdaniem samolot został porwany. Szef polskiego rządu zaznaczył, że zwrócił się do przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela o rozszerzenie agendy jutrzejszej Rady Europejskiej o punkt dotyczący natychmiastowych sankcji wobec reżimu Aleksandra Łukaszenki.
Zwróciłem się do Przewodniczącego @eucopresident o rozszerzenie agendy jutrzejszej Rady Europejskiej o punkt dot. natychmiastowych sankcji wobec reżimu A. Łukaszenki. Porwanie cywilnego samolotu to bezprecedensowy akt państwowego terroryzmu, który nie może pozostać bezkarny.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) May 23, 2021
Na przechwycenie samolotu Aleksander Łukaszenka skierował samolot myśliwski MIG-29.
Media podają, że na pokładzie samolotu prawdopodobnie znajdowała się osoba, która obserwowała Ramana Pratasiewicza od lotniska w Atenach.
I condemn in the strongest terms the detention of Roman Protasevich by Belarussian authorities, after a Ryanair passenger aircraft was hijacked. This is a reprehensible act of state terrorism.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) May 23, 2021