Morawiecki do Tuska: Śmiało można nazwać pana premierem polskiej biedy
Premier Mateusz Morawiecki skierował słowa do Donalda Tuska, który„ złożył" Polakom noworoczne życzenia, pytając w nich rząd: „Czy wyście powariowali?”.
Premier Morawiecki na stawiane zarzuty odpowiedział w nagraniu zamieszczonym w piątek na Facebooku, w którym podkreślił, że z dużym zaskoczeniem przyjął wypowiedź Tuska. „Powiem nawet więcej, cieszę się, że wreszcie zainteresował się pan losem zwykłych polskich rodzin. Trzeba jednak przyznać, długo przyszło nam na to czekać. Razem z PO mieliście na to osiem lat rządów i sześć w opozycji" - mówił szef rządu.
- Z dużym zaskoczeniem przyjąłem Pana ostatnie słowa, a jeszcze bardziej zaskoczyła mnie Pana nagła troska o losy zwykłych Polaków. Prawo i Sprawiedliwość i mój rząd pomagają polskim rodzinom od wielu lat - powiedział premier.
Mateusz Morawiecki w nagraniu podsumował lata pracy Tuska i jego rządu wobec rodziny i Polaków.
„Premier polskiej biedy" - mówił premier o Tusku.
- Podczas największych kryzysów chował pan głowę w piasek, zamiast pomagać Polakom - kontynuował Morawiecki.
Dodał, że wystarczy podać trzy wskaźniki, by sprawdzić jak bardzo Tusk przejmował się życiem polskich rodzin. Wskazał, że w 2014 r. kiedy Tusk opuszczał Polskę, „aby robić karierę w Brukseli samotna matka dwójki dzieci, o której pan mówił na minimalnej krajowej nie zarobiłaby na rękę nawet 1250 zł". „Nie wspominając o tym, że nie mogła liczyć na takie programy jak choćby 500+, których przecież nie było" - zaznaczył Morawiecki.
„Samotna emerytka z Wawra mogła spodziewać się zaledwie 830 zł brutto minimalnej emerytury. Nawet nie chcę mówić, ile z tego zostawało jej na rękę. A jednocześnie, dokładnie w tamtym czasie, co dziesiąty Polak był bezrobotny" - zauważył szef rządu. „Śmiało można pana nazwać premierem polskiej biedy" - oświadczył Morawiecki.
Premier podkreślił jednocześnie, że dzięki działaniom rządu Prawa i Sprawiedliwości już od 1 stycznia, w życie wejdzie Polski Ład, na którym zyska realnie 18 milionów polskich obywateli.
„Ale to nie wszystko. Kilka dni temu zaczęła działać Tarcza Antyinflacyjna. Niższe ceny paliwa widzimy już na wszystkich stacjach benzynowych. Od stycznia niższe podatki będą na gaz, ciepło systemowe i prąd; skorzysta na tym każde gospodarstwo domowe. Osobom w trudniejszej sytuacji wypłacone zostaną dodatki osłonowe" - wyliczał Morawiecki.
Jak dodał, udało się również przekonać Komisję Europejską, by w Polsce obowiązywał okresowo zerowy VAT na żywność. „Tak, tak, ten sam VAT, którego stawkę pan podniósł, a z którego pobór wyciekał przez wasz dziurawy system podatkowy" - mówił szef rządu.
Premier zadał też pytanie, czy kiedy za rządów PO kryzys uderzył w polskie rodziny i firmy, a bezrobocie szalało, „zaproponowaliście jakiekolwiek działania porównywalne z Tarczą Antykryzysową albo jakąś Tarczę Antyinflacyjną, kiedy inflacja krążyła wokół pięciu procent?".
- Nie przypomina pan sobie? Ja też sobie nie przypominam. I słusznie, bo jakikolwiek kryzys – umówmy się, o mniejszej skali – wystąpił w waszych czasach – chował pan głęboko głowę w piasek. Jakieś 2 metry pod ziemię. Chował pan głowę, choć właśnie wtedy trzeba było chronić polskie rodziny" - stwierdził Morawiecki.
Zaznaczył, że Tusk obecnie zwraca uwagę na wysoką inflację i wysokie ceny energii. Ale prawda jest taka - podkreślił - że to są problemy, którym zaradzić można tylko u ich źródła. A dokładnie - doprecyzował premier - wpływając na decydentów odpowiedzialnych za obecny kryzys energetyczny.
- Wiem jednak, że od twardych negocjacji na europejskim forum niektórzy wolą poklepywanie po plecach. Dlatego specjalnie dla pana przygotowałem listy, które we własnym imieniu może pan przekazać do wskazanych adresatów. Pan, jako przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, w każdej chwili mógłby zacząć zabiegać o to, by pana koledzy z Brukseli zreformowali wreszcie handel emisjami CO2 - zwrócił uwagę premier.
- A Angela Merkel z pańskiej partii zamiast dążyć do realizacji niemiecko-rosyjskiego porozumienia w sprawie Nord Stream 2, żeby raczej próbowała go zatrzymać. I wreszcie żeby pana kolega z partyjnego podwórka, prezydent (Warszawy Rafał) Trzaskowski nie popełniał błędów i nie obciążał mieszkańców błędnie wystawionymi rachunkami - mówił Morawiecki.
Dodał, że listy są gotowe i wystarczy je podpisać. „Jeśli w dalszym ciągu jest pan zainteresowany wsparciem polskich rodzin, proszę dać znać. Będę czekał. Szczęśliwego Nowego Roku" - mówi na koniec nagrania Morawiecki.
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Policja zamknęła fabrykę narkotyków wartą dziesiątki milionów. Zabezpieczono prawie TONĘ narkotyków!
Puchar Cesarza dla zespołu Aleksandra Śliwki
Brejza z KO chwali się miliardami z KPO. Polacy pytają: „Który znajomy dostanie te pieniądze?”
Dziś o 21:05 w "Wywiadzie z chuliganem" Ryszard Majdzik!
Giertych chce pozwać Sośnierza. Mocna odpowiedź: „Grozisz sądem i zniesławiasz ludzi, za to, że powtarzają fakty?”