„Marszałek rotacyjny” będzie powodem rozpadu koalicji 13 grudnia?

Artykuł
x.com - Kancelaria Sejmu

W sieci zapanowała kolejny raz poważna debata między koalicjantami rządzącej koalicji 13 grudnia. Tym razem Lewica grozi zerwaniem umowy. W tle sprzeczka z Trzecią Drogą. O co poszło?

Poszło o „marszałka rotacyjnego”, czyli jednego z punktów umowy koalicyjnej między PO, Trzecią Drogą a Lewicą. Dziś marszałkiem jest Szymon Hołownia, który wg. umowy ma pełnić tę funkcję od objęcia przez dwa lata. Później miał wskoczyć na jego miejsce marszałek z Lewicy. Tymczasem Władysław T. Bartoszewski z PSL-Trzeciej Drogi przyznał w rozmowie z radiem ZET : - Moim zdaniem pan marszałek dobrze wykonuje swoją pracę, obserwuję go regularnie, bo siedzę w ławach sejmowych i bardzo to dobrze robi, powinien kontynuować. (...) Nie widzę powodu, żeby zmieniać, zobaczymy, jakie będą decyzje na szczytach partii. […] Koalicjanci, czyli czterech liderów się zbiera, dyskutuje i rozważa. Ja uważam, że pan Szymon Hołownia powinien pozostać”.

Lewica zapowiedziała, że zerwanie umowy przez Trzecią Drogą oznacza wyjście lewicowego ugrupowania z koalicji. - Jeżeli Trzecia Droga nie dotrzyma umowy, Lewica powinna wyjść z koalicji. To decyzja Lewicy - poinformowała w mediach społecznościowych Anna-Maria Żukowska, przewodnicząca klubu Lewicy w Sejmie.

 

I tak wesoło dzieje się w koalicji 13 grudnia.

 

Źródło: Portal Telewizja Republika/300polityka.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy