Macierewicz: Po 2015 roku trzeba było odbudować armię po rządach PO

Fot.flickr/Kancelaria Premiera

Gościem specjalnego wydania „W punkt” Piotra Lisiewicza był Antoni Macierewicz. W rozmowie z poprzednim ministrem obrony narodowej poruszono temat agresji na Ukrainę, oraz opowiedziano o zdolnościach obronnych polskiej armii.

Naturalnym pytaniem, w momencie niemalże bezpośredniego zagrożenia Polski, ze względu na konflikt na Ukrainie wydaje się kwestia polskiej obronności. W tej kwestii Macierewicz wypowiedział się jednoznacznie.

- Po roku 2015 trzeba było odbudować armię po zniszczeniach jakie dokonała Platforma Obywatelska. Przeniesiono armię na zachód, jakby miała bronić Berlina. Cały wschód był oddany Rosji. Zlikwidowano wszelkie formacje wojskowe na wschodzie polski, włącznie z brygadą w Lublinie, Siedlcach czy Legionowie. Co więcej wojsko zmniejszono do 90 tys. żołnierzy. To była katastrofa… - stwierdził

 Rządy Platformy Obywatelskie, w kontekście obecnych wydarzeń zostały dobitnie podsumowane.

- Szeregowi byli wyrzucani z wojska przed końcem 15 roku służby, żeby uniknąć ewentualnych korzyści im przysługujących. Druga kwestia to uzbrojenie sił zmechanizowanych w sprzęt dający szansę rzeczywistej obrony. Chodziło o sprzęt przygotowywany przez 12 lat, Platforma nie była w stanie jednak wprowadzić ich do produkcji - zakomunikował.

Olbrzymie znaczenie w kwestii obronności ma system „Piorun”, który uruchomiono w 2017 roku, funkcjonuje on również w obronie Ukrainy i jest kupowany przez Amerykanów. Rakiety „grom” i systemy przeciwpancerne „Spike”, które odgrywają ogromną rolę. Został uruchomiony również system „Pilica”, jest to system obrony bliskiej. Do sukcesów polskiego wojska należy dodać również wprowadzenie karabinów „grot”, modernizacje zakupionych Leopardów, oraz Nabycie przez ministra Błaszczaka, czołgów „Abrams”, które wykazują najwyższe parametry skuteczności.

- Istnieją systemy, które próbują sklasyfikować armie światowe, w tym systemie polska znajduje się na podobnym poziomie skuteczności co Ukraina. Jeżeli chodzi o skuteczność działania naszego lotnictwa, mamy bezpieczeństwo nieporównanie większe – wyjaśnił.

- Porozumienie zawarte podczas szczytu warszawskiego z 2016 roku, pozwala wojskom amerykańskim i natowskim stacjonować w Polsce,wcześniej było to niemożliwe. Wtedy od ponad pół roku podejmowaliśmy negocjacje w tej kwestii. Obecność wojsk sojuszniczych jest niesamowicie istotna w kontekście bezpieczeństwa Polski - podsumował rolę NATO oraz wojsk USA.

- Warto zwrócić uwagę, że społeczność Ukraińska w niewielkim stopniu podlega rosyjskiej propagandzie, ona jest głównie nakierowana na państwa natowskie. Według planów Putina mogą to być przyszłe obszary presji ze strony federacji rosyjskiej. Trzeba zdawać sobie sprawę, że ten szantaż ma za zadanie odciąć od wsparcia dla Ukrainy. Oni teraz walczą nie tylko za swoją wolność, ale również za nasza. Przeciwstawienie się Rosji jest więc działaniem kluczowym. Im dłużej Ukraina jest niepodległa, tym dłużej Polska jest bezpieczna - powiedział Macierewicz.

- Sygnał Krymu to niewątpliwy pokaz słabości. Mamy do czynienia z powtórzeniem roszczeń, będących częścią traktatu pomiędzy Rosją, USA, a NATO. Tam przypisywano Ukrainie rezygnację ze wstępu do NATO oraz uznanie aneksji terenów zaborczych - skwitował.

- Putin szantażował nie tylko bronią atomową, ale także tym, że sankcje nałożone na Rosję są deklaracją wojny. Teraz zwraca się ustami Pieskowa, nie mówi jednak, że Rosjanie sfinansują odbudowę Ukrainy, czy chociażby odpowiedzą za zbrodnie przeciwko ludności cywilnej. Cały świat odwrócił się od Rosji, może się to skończyć dla nich tragicznie - mówi

- Skuteczność działania wojskowego ze strony armii i społeczności cywilnej. Wszyscy, którzy relacjonują to co się dzieje, podkreślają znaczenie zorganizowania ludności cywilnej. Walczy cały naród, całe społeczeństwo, to imponuje światu - podsumował

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy