Artysta słynął ze starannego dobierania ról i przygotowywania się do nich. Grywał w najwyżej dwu filmach rocznie. Koncentrował się na rolach twardych i groźnych facetów ("Obsesja namiętności", "Kolonia karna"). W filmie "Corrina, Corrina" (1994) udowodnił jednak, że potrafi zagrać także role romantyczne, a w "Operacji słoń" (1995) i w "Muppetach z Kosmosu" (1999) pokazał, że sprawdza się także w kinie rodzinnym.
Po bardzo pracowitym roku 2001, kiedy to aktor zagrał w hitach "Blow", "Hannibal" i "Wielki podryw", Liotta założył własną firmę zajmującą się produkcją filmów. Pierwszym filmem, którego produkcją zajęła się jego firma był "Narc" (2002), w którym zagrał obsesyjnego detektywa Henry Oaka.
Wcześniej Liotta zagrał m.in. w dramacie "Dominick i Eugene" (1988), gdzie kreował rolę studenta medycyny Eugene'a opiekującego się swoim upośledzonym umysłowo bratem. Rok później wcielił się w postać legendarnego gracza w baseball, Joe "Shoeless" Jacksona w obrazie "Pole marzeń" (1989) Phila Aldena Robinsona, gdzie partnerował takim gwiazdom jak Kevin Costner i Burt Lancaster.
Następne filmy umacniały pozycję Liotty na rynku aktorskim. Kiedy w 1989 roku usłyszał, iż Martin Scorsese szuka obsady do swojego nowego obrazu "Chłopcy z ferajny" dołożył wszelkich starań, by otrzymać jedną z głównych ról. Udało mu się to i jako Henry Hill stworzył jedną z najciekawszych kreacji w swojej karierze aktorskiej. Przyniosła mu ona popularność i uznanie krytyków.
W ostatich dniach jak podaje Agencja Reutera przebywał w Republice Dominikany, gdzie kręcił film "Dangerous Waters". Zmarł w wieku 67 lat.