Zagadkowy wizerunek Matki Bożej, który nie został namalowany ludzką ręką, w ciągu kilku lat nawrócił na wiarę katolicką całą rdzenną populację Meksyku.
Zgrzebne płótno z agawy, na którym widnieje Wizerunek, powinno rozpaść się̨ już̇ kilkaset lat temu, a jednak ma się̨ świetnie; nie zabrudziły go dymy kadzideł i nie uszkodził kwas azotowy wylany nieopatrznie na Wizerunek przez konserwatorów.
Nie został namalowany żadnymi ziemskimi farbami, przypomina zdjęcie z polaroida – zwykłe włókna z agawy w niewytłumaczalny sposób zostały zabarwione od wewnątrz za pomocą̨ techniki nieznanej do dzisiaj. Zdjęcia rentgenowskie nie wykazują̨ żadnych pociągnięć́ pędzla na płótnie.
Rdzenni mieszkańcy Meksyku na fałdach płaszcza Maryi odczytywali astronomiczną mapę nieba i lokalizację wulkanów w ich kraju.
W źrenicach oczu Maryi – które mają zaledwie po kilka centymetrów średnicy – utrwaliła się̨ z detalami scena z XV wieku, w której Juan Diego prezentuje biskupowi Zumarradze płaszcz z cudownym Wizerunkiem. Widać́ dostojników Kościoła, księży, służących, a nawet czarnoskórą̨ niewolnicę.
Z kolei matematycy doszukali się̨ w obrazie złotych proporcji i ciągu Fibonnacciego, a muzycy – brzmienia medytacyjnej muzyki sfer niebieskich.
Podobno Maryja przyznała się̨ jakiemuś́ wizjonerowi, że Fatimę czy Medjugorie odwiedza, ale mieszka – w Guadalupe.
Dziś wizerunek Morenity z Guadalupe można zobaczyć w każdym meksykańskim domu, sklepie i urzędzie, a bazylikę w Guadalupe odwiedza co roku ponad 9 milionów pielgrzymów.
Kilka słów o autorze:
Wincenty Łaszewski
Doktor teologii, pisarz, tłumacz, badacz w zakresie antropologii mariologicznej. Międzynarodowy autorytet w temacie objawień, w szczególności związanych z fenomenem Fatimy. Specjalista w zakresie analizy teologiczno-antrolologicznej proroctw, zwłaszcza dotyczących Polski. Członek Światowego Apostolatu Fatimskiego. Współpracownik ośrodków fatimskich na całym świecie.