Przejdź do treści
Kulturoznawca: Pandemia zmieniła znaczenie masek: kojarzyły się z zabawą, teraz – z rygorami; zakazywano ich – teraz są obowiązkowe
Fot. PAP/EPA/ANTONIO BAT

Za sprawą pandemii role masek się odwróciły. We współczesnej Europie maski były symbolem teatru i karnawału, kojarzyły się z zabawą, a teraz oznaczają rygory i poszukiwanie bezpieczeństwa. Dawniej raczej zakazywano zakrywania twarzy, teraz stało się to obowiązkiem – powiedział kulturoznawca prof. Wojciech Dudzik.

Badacz przypomina, że zakazy związane z noszeniem masek wprowadzano wielokrotnie w Wenecji – już od XIII wieku. Zabraniano zamaskowanym osobom noszenia broni czy wchodzenia w maskach do kościołów, klasztorów i… domów publicznych. W XX i XXI w. wiele europejskich państw wprowadziło zakazy maskowania się w miejscach publicznych – szczególnie podczas protestów i demonstracji ulicznych.

Prof. Dudzik zwraca jednak uwagę na jeden z niewielu w historii naszego kontynentu nakazów noszenia masek. Pojawił się on w Wenecji w 1776 r. Był to obowiązek noszenia przez kobiety maski w teatrze, aby inni widzowie nie mogli rozpoznać, z kim przyszedł mężczyzna – czy z żoną, czy z inną kobietą. – Teraz, w czasie pandemii, kiedy w teatrze jest obowiązek noszenia maseczek, mamy po raz pierwszy sytuację, że to nie aktorzy, ale wszyscy widzowie noszą maski. Historia takiej sytuacji nie znała – stwierdził prof. Dudzik.

Uśmiech na kwarantannie

Typowe maski miały zasłaniać oczy – w takich maskach nos i usta są dobrze widoczne. – A teraz, pod maską pandemiczną, na kwarantannie znalazł się uśmiech. Nie wiemy, czy nasz rozmówca w maseczce pandemicznej się uśmiecha, czy nie. A zasłonięte usta utrudniają komunikację. Nie powiedzą wszystkiego, co byśmy chcieli wyrazić – skomentował prof. Dudzik.

Usunięto obraz.

(Fot. PAP/A.Warżawa)

Badacz zwrócił uwagę, że dawniej maski najczęściej zakładano podczas obrzędów i karnawału. A karnawał postrzegamy był jako obszar wyjęty spod praw codzienności, dosłowności, co pozwalało na odmienne zachowania, prowokowało je. Teraz zaś maska ma związek z rygorem sanitarnym i przypomina o tym, w jak niepewnych czasach żyjemy.

Minimum rozpoznawalności

Naukowiec zwrócił uwagę, że maska, która z założenia ma pełnić przede wszystkim funkcję ochronną, zachowała część funkcji tradycyjnych masek. Natychmiast po wprowadzeniu nakazu osłaniania ust i nosa pojawił się popyt na maseczki indywidualizowane, szyte ręcznie, o rozmaitych wzorach. – To pokazuje, że nie chcemy być ujednoliceni, tacy jak inni. Ponieważ codzienność wymaga kontaktów z innymi ludźmi, chcemy zachować jakieś minimum rozpoznawalności. Nawet w czasie pandemii nie chcemy wyrzec się wszystkich zachowań, do których jesteśmy przyzwyczajeni – skomentował prof. Dudzik. – Maski są traktowane również jako element autoprezentacji – dodał. – Nie zakładamy maski po to, żeby oglądać się w lustrze. Maska musi mieć odbiorcę – zauważył.

Kominiarka dla każdego

W ostatnich latach najbardziej rozpowszechniona była maska Guya Fawkesa - nawiązująca do komiksu oraz filmu „V jak Vendetta” – stosowana w protestach Occupy Wall Street, Anonymous czy ACTA. Miała pokazać, że uczestnicy protestu nie chcą ulec władzom – nie tylko w dążeniu do identyfikowania, ale i zawładnięcia uczestnikami manifestacji poprzez przejęcie ich twarzy.

Usunięto obraz.

(Fot. PAP/J. Kaczmarczyk)

Popularną maską stosowaną podczas demonstracji jest tzw. kominiarka. – Co ciekawe, korzystają z niej zarówno protestanci, jak i służby porządkowe. Stają wtedy naprzeciwko siebie dwie grupy zamaskowanych ludzi – zauważył naukowiec. – Kiedy siły porządkowe przechodzą do ataku, zsuwają przyłbicę, zakładają maski. One pełnią nie tylko funkcje ochronne, ale służą i temu, żeby nie rozpoznać tożsamości policjantów – mówił prof. Dudzik.

Pierwsza maska polska

Pytany o historię masek ochronnych badacz przypomniał, że już w ikonografii z XVI-XVIII w. znajdujemy wizerunki doktorów plag. Żeby chronić się w kontaktach z pacjentami, doktor plag zakładał maskę z długim dziobem. Do dzioba wkładano zioła (później środki dezynfekujące), które miały zabezpieczyć lekarza przed zakażeniem. W Europie takie maski pojawiły się na początku XVII wieku.

Maska chirurgiczna pojawiła się zaś u schyłku XIX w. Za jej wynalazcę uchodzi polski chirurg, pionier aseptyki Jan Mikulicz-Radecki.

naukawpolsce.pap.pl

Wiadomości

Zwycięstwo Donalda Trumpa to również zasługa Polonii | Zdaniem Kowalskiego

HIT! Lis przyznał się, że jest członkiem KO? Ten wpis na to wskazuje!

Kolejne masowe zwolnienia. Pracę ma stracić ponad 200 osób

Kanthak: Donald Tusk jest boomerem, który uważa, że żyje w czasach, kiedy nie było Internetu

Ziobro ukarany za nieobecność na nielegalnej komisji ds. "Pegasusa". Polityk: "ukarała mnie celebrytka TVN"

Express Republiki | 09.11.2024 | Republika

Obywatelskie ujęcie kompletnie pijanego... policjanta, który przewoził dziecko

"Budda" miał być szantażowany. Prokuratura potwierdza, że zajmowała się tą sprawą

Gryglas: Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej to miejsce, które powinno nas łączyć

Republika: o 19.45 zapraszamy na Gościa Dzisiaj

Manasterski: w retoryce Donalda Tuska oskarżanie kogoś o związki z Rosją jest wygodnym narzędziem

Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia ostro reaguje na decyzję większości sejmowej godzącej w prawa dzieci nienarodzonych

Prawybory w KO wyłonią kandydata na prezydenta. Internauci bezlitośni wobec nominowanych

Bitwa Polityczna | Kłamstwa Tuska o Trumpie [wideo]

Najnowsze

Zwycięstwo Donalda Trumpa to również zasługa Polonii | Zdaniem Kowalskiego

Ziobro ukarany za nieobecność na nielegalnej komisji ds. "Pegasusa". Polityk: "ukarała mnie celebrytka TVN"

Express Republiki | 09.11.2024 | Republika

Obywatelskie ujęcie kompletnie pijanego... policjanta, który przewoził dziecko

"Budda" miał być szantażowany. Prokuratura potwierdza, że zajmowała się tą sprawą

HIT! Lis przyznał się, że jest członkiem KO? Ten wpis na to wskazuje!

Kolejne masowe zwolnienia. Pracę ma stracić ponad 200 osób

Kanthak: Donald Tusk jest boomerem, który uważa, że żyje w czasach, kiedy nie było Internetu