Krzysztof Zanussi odebrał w sobotę nagrodę 31. festiwalu Energa Camerimage dla reżysera - za całokształt twórczości. Twórca "Struktury kryształu" i "Liczby doskonałej" ocenił, że "warto próbować iść pod prąd, a nie płynąć z prądem".
"Wieloma moimi filmami starałem się płynąć pod prąd. Źródło jeszcze daleko, ale prąd coraz częściej przeciwny. Tak się wydaje, gdy człowiek przybiera w latach" - powiedział Zanussi podczas gali zakończenia festiwalu w Toruniu. "Chciałbym powiedzieć moim młodszym kolegom, że warto próbować iść pod prąd, a nie płynąć z prądem" - dodał.
Krzysztof Zanussi urodził się 17 czerwca 1939 r. w Warszawie. Studiował fizykę na Uniwersytecie Warszawskim i filozofię na Uniwersytecie Jagiellońskim, a w 1966 r. ukończył studia na Wydziale Reżyserii łódzkiej Filmówki. Rok wcześniej, w 1965 r. nakręcił etiudę szkolną "Śmierć prowincjała", za którą otrzymał kilka istotnych nagród, m.in. na festiwalach w Wenecji, Mannheim i Moskwie.
Od samego początku w twórczości Krzysztofa Zanussiego dominuje tematyka moralna, filozoficzna i psychologiczna. Do jego najważniejszych filmów z lat 60. i 70. zaliczają się "Struktura kryształu" (1969), opisująca losy dwóch kolegów z uniwersytetu, "Za ścianą" (1971), "Iluminacja" (1972) - uhonorowana główną nagrodą na festiwalu w Locarno, portretująca fizyka nękanego poczuciem egzystencjalnej pustki; "Bilans kwartalny" (1974) - nominowany do Złotego Niedźwiedzia w Berlinie); "Barwy ochronne" (19760 - z wielką rolą Zbigniewa Zapasiewicza, uważane za jeden z najważniejszych filmów kina moralnego niepokoju oraz "Spirala" (1978), za którą Zanussi został uhonorowany Nagrodą Jury Ekumenicznego podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes.
W ostatnich latach Zanussi wyreżyserował filmy "Liczba doskonała" (2022) z Janem Marczewskim i Andrzejem Sewerynem w obsadzie, "Eter" (2018), w którym zobaczyć można m.in. Jacka Poniedziałka i Andrzeja Chyrę, "Obce ciało" (2014) m.in. z udziałem Agnieszki Grochowskiej i Agaty Buzek, komedię "Serce na dłoni" (2008), w której wystąpili m.in. Bohdan Stupka i Marek Kudełko.