The Flaming Lips, popularny amerykański zespół rockowy, zagrał koncert w bańkach. Zarówno muzycy, jak i publiczność znajdowali się w dmuchanych kulach. Czy to dobry sposób na granie w trakcie pandemii koronawirusa?
The Flaming Lips zorganizowali wyjątkowy koncert w Oklahoma City. Aby zapewnić bezpieczeństwo zespołowi i publiczności, wszyscy muzycy i widzowie znajdowali się w wielkich, dmuchanych bańkach, które skutecznie oddzielały uczestników od siebie.
Jednym z popisowych numerów każdego występu grupy jest moment, w którym wokalistka Wayne Coyne wchodzi do plastikowej bańki, a następnie spaceruje po rękach publiczności.
Wyświetl ten post na Instagramie.Yessss!!! Last night at @criterionokc !!! Thank you ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Post udostępniony przez Wayne Coyne (@waynecoyne5) Paź 13, 2020 o 9:03 PDT
Wyświetl ten post na Instagramie.Post udostępniony przez Wayne Coyne (@waynecoyne5) Paź 3, 2020 o 3:19 PDT