Zarówno na świecie, jak i w Polsce w ostatnim czasie rozgorzała dyskusja na temat rasizmu nie tylko w społeczeństwie, ale również kulturze i sztuce.
Ma to związek ze śmiercią czarnoskórego 46-latka George'a Floyda podczas zatrzymania. Brutalną interwencję funkcjonariusza powiązano z rasizmem, a śmierć Floyda wywołała falę protestów w całych Stanach Zjednoczonych.
Z anten i platform internetowych znikają filmy i seriale, gdzie pojawiają się wątki rasistowskie. Nie chodzi nawet o jawny, otwarty rasizm (nawet gdy tego typu postawa jest wyśmiewana i piętnowana), ale np. o tzw. blackface, czyli odgrywanie przez białych ról postaci o innych rasach (np. przebieranie się za Afroamerykanina).
Okazuje się, że dotyczy to również dubbingu w kreskówkach. "Family Guy", jeden z kultowych filmów animowanych dla dorosłych, popularny i wyświetlany na całym świecie, nie znika wprawdzie z anteny, jednak z serialem po latach żegna się jeden z aktorów.
Mike Henry, który podkładał głos postaci czarnoskórego policjanta, Clevelanda Browna poinformował, że odchodzi z obsady, a jego decyzja jest podyktowana powodami rasowymi.
– Zaszczytem było móc grać Clevland'a przez 20 lat. Uwielbiam tę postać, ale osoba o konkretnym kolorze skóry powinna odgrywać postać odpowiadającą temu kolorowi. W innym przypadku, wyszedłbym z roli- napisał na Twitterze komik.
Pikanterii całej sprawie nadaje fakt, że artysta podkłada głos również innej postaci z serialu „Family Guy” - Consueli, latynoamerykańskiej sprzątaczce kaleczącej język angielski. O rezygnacji z tej roli Henry nie poinformował.
"Family Guy" to kontrowersyjna kreskówka, w której "obrywa" się w zasadzie wszystkim. Zaskakujące jest to, że Cleveland Brown to postać raczej pozytywna.