Pomimo zaginięcia ponad 150 osób po antyrządowych protestach na Kubie w lipcu br. władze w Hawanie negują ten fakt, potwierdzając jedynie skazanie 53 demonstrantów. Większość otrzymała karę 12 miesięcy więzienia.
Z opublikowanych w piątek danych Sądu Najwyższego w Hawanie wynika, że dotychczas na wyspie odbyły się 62 procesy związane z udziałem w antyrządowych manifestacjach z lipca br.
Z kolei prokuratura generalna w Hawanie utrzymuje, że nikt z uczestników demonstracji nie zaginął. Deklaracja ta jest sprzeczna z danymi organizacji praw człowieka. Twierdzą one, że co najmniej 150 osób uczestniczących w demonstracjach zaginęło, a 750 trafiło do więzienia.
W więzieniach wciąż przebywają uczetnicy protestów
Tymczasem, jak twierdzą niezależne kubańskie media, reżim w Hawanie zmusza opozycjonistów do usuwania nieprzychylnych rządowi Kuby opinii w internecie, a w więzieniach wciąż przebywają uczestnicy lipcowych protestów.
Według portalu 14ymedio wśród zatrzymanych był m.in. internauta, który miał rozpowszechniać hashtag #SOS Cuba. Choć mężczyzna utrzymuje, że jego inicjatywa miała głównie zwrócić uwagę świata na złą sytuację sanitarną na wyspie, to reżim oskarżył go o wzywanie do zagranicznej interwencji wojskowej na Kubie.
Kubańska policja zastrasza młodzież
- Kubańska policja zastrasza młodzież, zmuszając ją do usuwania wpisów w sieciach społecznościowych — ustalił 14ymedio, który zebrał świadectwa prześladowanych internautów.
Tymczasem władze w Hawanie twierdzą, że za lipcowymi protestami na Kubie stoją Stany Zjednoczone, podsycające w czasie pandemii nastroje antyrządowe. Rząd Kuby uważa, że Amerykanie próbują poprzez wywoływanie zamieszek doprowadzić do obalenia komunistycznego ustroju na wyspie.
W protestach wzięło udział ponad 180 tys. osób
Z szacunków Kubańskiego Obserwatorium ds. Konfliktów (OCC) wynika, że w antyrządowych protestach na Kubie, wzięło udział w lipcu łącznie ponad 187 tys. osób. Uczestniczyły one w 584 demonstracjach.
Manifestacje na Kubie, które wybuchły 11 lipca, miały związek z nasilającą się biedą i trudnościami w dostępie do żywności, lekarstw oraz szczepionek przeciwko Covid-19. Choć miały pokojowy charakter, to zostały spacyfikowane przez siły bezpieczeństwa i oddziały policji, której liczni funkcjonariusze wmieszali się w tłum, udając cywilów.
Najnowsze
Antygenderowa Kemi Badenoch liderem Partii Konserwatywnej w Wielkiej Brytanii
Skandaliczny wywiad dziennikarki TVP. Internauci są oburzeni!
Wrona: kondycja szpitali miejskich w Częstochowie jest katastrofalna
Sawicki: wszystko, co robi obecny rząd, podyktowane jest wzmacnianiem niemieckiej racji stanu