Ksiądz Isakowicz-Zaleski: nie komentuję "Wyborczej"

Artykuł
Wikipedia/Cezary Piwowarski/Creative Commons

Dziennikarz Gazety Wyborczej za pomocą mocnych słów zaatakował księdza Isakowicza-Zaleskiego za jego poglądy na temat ingerencji polskiej strony w wydarzenia na Ukrainie. Ksiądz jest przeciwny wszelkim przejawom solidarności z protestującymi na Majdanie, ze względu na pojawiające się tam banderowskie flagi i hasła oraz reprezentantów ugrupowań nacjonalistycznych.

TYLKO NA PORTALU TELEWIZJAREPUBLIKA.PL:

Ostatnio w mediach coraz częściej pojawiają się głosy oceniające protesty na Majdanie pod kątem pojawiających się w tłumie flag Bandery. Niektórzy twierdzą, iż wykazywanie poparcia dla Ukraińców jest jednocześnie wspieraniem radykalnych ugrupowań nacjonalistycznych tego kraju, które były odpowiedzialne za mord Polaków na Wołyniu w 1943 roku.

Jedną z osób, które wyrażają takie stanowisko jest ksiądz Isakowicz-Zaleski, który udzielił w tej sprawie wywiadu dla Radia RMF. W rozmowie z dziennikarzem radia ksiądz użył ostrych słów wobec ukraińskich nacjonalistów  i jednoznaczne potępił popieranie przez Polaków demonstracji na Majdanie, właśnie przez wzgląd na radykalne środowiska, które  biorą w niej udział.  

Artykuł „Prawdziwi Polacy patrzą na Majdan” opublikowany na łamach „Gazety Wyborczej”  poświęcony jest protestom na Majdanie, jednak jego autor skupia się przede wszystkim na ataku na księdza Isakowicza-Zaleskiego. W swoim teście Paweł Smoleński stwierdza, że Isakowicz-Zaleski wykonuje jedynie zawód księdza, ponieważ, zamiast miłować swoich wrogów, „sieje nienawiść”.

Autor artykułu krytykuje użycie przez księdza określenia „naziści” w stosunku do Partii Swoboda, zarzucając jednocześnie prowadzącemu audycję w Radiu RMF brak reakcji na takie słowa. Ponadto Smoleński, używając bardzo mocnych słów, przypisuje księdzu Isakowiczowi-Zaleskiemu lubowanie się w opowiadaniu pełnych przemocy historii z, jak pisze, „antypolskiej czystki etnicznej na Wołyniu z 1943 r. i niewypowiedzianej przez żadną ze stron wojny polsko-ukraińskiej”. Autor artykułu podkreśla przy tym, że ksiądz czerpie satysfakcję z pouczania Ukraińców „jak mają klękać przed Polakami, by była to prawdziwa prośba o przebaczenie, a przyklęk dostatecznie niski”.

Smoleński zarzuca dodatkowo księdzu Issakowiczowi-Zaleskiemu, że nie wyjaśnił, co łączy wydarzenia z 1943 roku ze współczesną sytuacją na Ukrainie. Porównuje również księdza do lidera Automajdanu Dmytra Bułatowa, twierdząc, że opozycjonista doświadczył podobnych tortur ze strony władzy, jak ksiądz Zaleski z rąk komunistycznych Służb Bezpieczeństwa. Smoleński zastanawia się przy tym, dlaczego ksiądz, widząc to, do czego dochodzi podczas ukraińskich protestów, nie dostrzega pewnej analogii między Polakami w czasie PRL i Ukraińcami dzisiaj i nie pisze o „wspólnocie krzywdy, upokorzenia, fizycznego bólu”, których doznały oba narody.

Portal TELEWIZJAREPUBLIKA.PL poprosił duszpasterza o kometarz. ks. Isakowicz-Zaleski odmówił odniesienia się do artykułu Pawła Smoleńskiego, sugerując, że nie zmienił zdania na temat polskiej ingerencji w wydarzenia na Ukrainie. 

Źródło: Gazeta Wyborcza, Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy