Nawet ktoś nieznający regionalnej historii i geografii, zauważy na mapie administracyjnej, że w województwie podlaskim są miejscowości jak Wysokie MAZOWIECKIE, a poza województwem są miasta jak Sokołów PODLASKI, należący do Województwa Mazowieckiego czy Biała Podlaska, leżąca w Lubelskiem.
Mniej więcej połowa historycznego Podlasia jest dzisiaj poza Województwem Podlaskim. Z kolei do Województwa Podlaskiego wcielono Suwalszczyznę, kawałek Polesia Brzeskiego (Klukowicze z okolicami) oraz pas ziemi z Zambrowem, Łomżą, Grajewem, bardziej związany z Mazowszem. No i jest jeszcze Puszcza Białowieska, niegdyś uważana za odrębny region.
Można więc powiedzieć, że województwo podlaskie jest totalnym gwałtem na historii i geografii a jego granice nie mają żadnego sensu. Doszukałem się jednak pewnego sensu w granicach tego województwa. W nich mieści się cała kresowa różnorodność kultur Polaków, „Tutejszych”, Litwinów, Białorusinów, Tatarów i Ukraińców (może jeno Łemków i Hucułów brakuje?). Tak więc granice województwa jakiś sens mają, chociaż pewnie słuszniejsze byłoby nazwanie województwa „kresowym” a nie „podlaskim”.