Kłosiński: TVP przygotowała debatę pod dyktando sztabu Komorowskiego

Artykuł
Jerzy Kłosiński
Telewizja Republika

Propozycja debaty zaproponowana przez TVP została przygotowana pod dyktando sztabu Bronisława Komorowskiego, który podkreśla, że debaty nie chce. Telewizja publiczna się dostosowuje i to jest żałosne. Żałosne jest samo tłumaczenie – ocenił na antenie TV Republika Jerzy Kłosiński z tygodnika "Solidarność".

Telewizja Polska do sztabów najmłodszych kandydatów na prezydenta RP, czyli Andrzeja Dudy, Adama Jarubasa oraz Magdaleny Ogórek. TVP nie uwzględniła w zaproszeniu kandydata PO Bronisława Komorowskiego. Jak tłumaczy TVP, do debaty zaproszono tylko najmłodszych kandydatów.

Publicysta tygodnika "Solidarność" powiedział w rozmowie z Michałem Rachoniem, że propozycja ta została przygotowana pod dyktando sztabu ubiegającego się o reelekcję Bronisława Komorowskiego. Jak mówił, prezydent wciąż podkreśla, że debaty nie chce, więc telewizja publiczna się dostosowała. – To żałosne. Żałosne jest samo tłumaczenie. Można się śmiać i parskać, ale jeśli tak dalej będzie, to będziemy mieli smutną sytuację jeśli chodzi o kampanię wyborczą – ocenił Kłosiński.

Jak dodał, wszyscy kandydaci, którzy zbiorą podpisy powinni być traktowani na równi.

Dyskusja o debacie skłoniła publicystę do refleksji na temat stanu demokracji w kraju. – U nas normy demokracji są nieprzestrzegane. Jeśli wciąż nie jest rozstrzygnięta sprawa wyborów samorządowych i ich sfałszowania, jeśli „Solidarność” organizuje dzień spotkań z posłami koalicji, odwiedza ich biura i albo nie ma żadnego posła albo drzwi biura są zamknięte albo na ludzi nasyła się policję, to nie jest dobrze – mówił. Jak podkreślił, takie sytuacje mają miejsce, ponieważ nie potrafimy zweryfikować władzy. – Władza niezweryfikowana czuje się bezkarna – stwierdził.

Źródło: telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy