Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas wywiadu z Katarzyną Gójską-Hejke na antenie Telewizji Republika mówił, że o tym, kto będzie premierem, jeśli jego partia wygra wybory, zadecyduje Andrzej Duda. – Ekipą będzie kierował ten, którego wskaże najważniejszy człowiek w polskim życiu publicznym – Andrzej Duda – podkreślił.
Jarosław Kaczyński zapytany przez redaktor Gójską-Hejke o komentarze, jakie pojawiły się w mediach po zwycięstwie Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich sugerujące, że nie cieszy się z wygranej.
Kaczyński: Jestem tak szczęśliwy, że nie jestem w stanie powstrzymać się od świętowania
– Cóż, co oni mogą mówić i robić? Nic innego im nie pozostało. Ja jestem tak bardzo zadowolony i szczęśliwy, że od 3 dni kładę się spać już rano, bo nie jestem w stanie powstrzymać się od świętowania – mówił Kaczyński.
Prezes PiS zapytany został o to, skąd wziął się pomysł w partii, żeby o najważniejszy urząd w państwie ubiegał się właśnie Andrzej Duda. – Ja zauważyłem, że Andrzej Duda ma ogromny potencjał. Zobaczyłem go jako mówcę, poznałem bliżej w regularnych rozmowach – mówił, przyznając, że nie był on jednak jedynym kandydatem. – Z czasem wydawał mi się coraz pewniejszy i zdałem sobie sprawę, że to może być ten, który ma jakąś szansę w tych wyborach – opowiadał.
Kaczyński: Duda przerósł wszelkiego rodzaju oczekiwania
Kaczyński nie krył podziwu wobec dokonań Dudy. – Przerósł wszelkiego rodzaju oczekiwania, ma fantastyczny kontakt z ludźmi, pokazał determinację, odporność, pracowitość – mówił, wskazując także na nieocenioną pracę sztabu, który mu towarzyszył. W ocenie prezesa PiS, szefowa tego sztabu Beata Szydło wykazała się podczas kampanii ogromną klasą.
– Na scenie politycznej pokazały się dwie gwiazdy. Centralną postacią oczywiście jest Andrzej Duda, ale o Beacie Szydło też warto wspominać – mówił.
Kaczyński: Duda ma odporność młota pneumatycznego. To mocny człowiek
Szef PiS-u przyznał, że początkowo szanse na zwycięstwo Dudy oceniał na 10 proc., potem odrobinę więcej. – Kiedy była pierwsza tura wskazywałem 25-35 proc. Przed drugą turą już wiedziałem, że będzie powyżej 50., że wygra te wybory – mówił.
Kaczyński wskazywał, że ta pewność wynikała z ogromnej dynamiki, niesłychanej siły i "odporności młota pneumatycznego" Andrzeja Dudy. – Pamiętajmy o tym, że w końcowej fazie kampanii był bardzo zmęczony. To było nieludzkie zmęczenie. Został odpowiednio wsparty i to mu dodało wigoru. W sytuacji takiego zmęczenia, że ręce drżą, on potrafił wychodzić i wygłaszać fantastyczne przemówienie. To pokazuje, jak mocny to człowiek – mówił.
Kaczyński: Premierem będzie ten, którego wskaże najważniejszy człowiek w polskim życiu publicznym, czyli Andrzej Duda
Jarosław Kaczyński mówił także, że już w lipcu partia zaprezentuje ekipę, która jeśli PiS wygra wybory pokieruje poszczególnymi dziedzinami życia. Zapytany o to, kto tą ekipą pokieruje, odpowiedział: "Ekipą będzie kierował ten, którego wskaże najważniejszy człowiek w polskim życiu publicznym, czyli Andrzej Duda".
– Partia desygnuje tego, kogo wskaże. Andrzej Duda jest człowiekiem, który już dokonał w Polsce zmiany i jest człowiekiem, który ma przeprowadzić Polskę ku lepszym czasom, dlatego musi mieć prawo do podejmowania decyzji. Nie wiem, kto będzie premierem, ale powinien on od razu złożyć u prezydenta dymisję, tyle że bez daty. Uważam, że to, czego dokonał daje mu taką legitymację, której nikt nie ma – skwitował.
Prezes PiS widzi także udział w zwycięstwie Dudy po stronie jego kontrkandydata. – Muszę tu także podziękować drugiej stronie. Panu prezydentowi obecnemu, także jego sztabowcom, zwłaszcza jednemu, którego kiedyś dobrze znałem. Naprawdę też się przyczynili – mówił żartobliwie. Zapytany o kogo konkretnie chodzi powiedział, że nie będzie wymieniał nazwiska, bo to powszechnie znana postać. – Ale szczerze dziękuję – dodał.
OBEJRZYJ CAŁĄ ROZMOWĘ Z JAROSŁAWEM KACZYŃSKIM: