Janina Ochojska na granicy z Syryjczykami. Straż Graniczna: To była ustawka
Do Straży Granicznej najpierw wpłynęły pełnomocnictwa trzech cudzoziemców, a później zgłoszenie o nielegalnym przekroczeniu granicy. Na miejscu czekała na nas europosłanka Janina Ochojska i kamery. To była ustawka – powiedziała rzecznik Straży Granicznej por. Anna Michalska.
Janina Ochojska poinformowała wczoraj wieczorem, że uczestniczyła w „interwencji Grupy Granica, w czasie której trzech Syryjczyków, uprzednio 5-krotnie wypchniętych z Polski, zostało wreszcie przewiezionych do ośrodka”. „Tylko światła kamer, nasza obecność i wywalczone zabezpieczenie z Trybunału Praw Człowieka uchroniły ich przed kolejną wywózką” – napisała na Twitterze.
Do tej sprawy odniosła się dziś rzecznik Straży Granicznej. Jak relacjonowała, ok. godz. 22 do placówki SG w Szudziałowie wpłynęły pełnomocnictwa dotyczące trzech nieznanych cudzoziemców. Godzinę później funkcjonariusze tej samej placówki dostali zgłoszenie od anonimowej osoby, przedstawiającej się jako mieszkanka pogranicza, o trzech osobach, które miały nielegalnie przekroczyć granicę.
CZYTAJ: Europosłanka Ochojska atakuje Pierwszą Damę. Powodem ordynarny fejk
- Pojechaliśmy w miejsce zgłoszenia. Na miejscu było osiem samochodów osobowych, duża liczba dziennikarzy, z ustawionymi kamerami, europosłanka Ochojska i trzech mężczyzn – powiedziała. Mężczyźni twierdzą, że są narodowości syryjskiej, jednak nie mieli dokumentów potwierdzających tożsamość.
Janina Ochojska żądała, „aby funkcjonariusze się jej legitymowali”, a towarzyszące europosłance osoby utrudniały wykonywanie funkcjonariuszom obowiązków służbowych, podstawiając im telefony blisko twarzy, aby nagrywać rozmowę. – Inne osoby blokowały przejście z tymi cudzoziemcami do pojazdu służbowego – dodała.
CZYTAJ: „W punkt”. Wpis Ochojskiej to oderwanie od rzeczywistości
Cudzoziemcy byli wypoczęci, czyści, w nowych ubraniach i butach, mieli białe kartki z napisaną w języku angielskim prośbą o azyl. Zostali zabrani do placówki SG w Szudziałowie, gdzie potwierdzili, że chcą w Polsce składać wnioski o ochronę międzynarodową. Zostaną one przyjęte w obecności tłumacza.
– Tak wyglądała ta scena. Z naszego punktu widzenia to była ustawka, ponieważ zanim zostali wezwani do tych osób funkcjonariusze, dotarły pełnomocnictwa, a na miejscu czekały na nas kamery – zaznaczyła.
– Zrobiono to po to, aby nagrać to, jak postępujemy z cudzoziemcami. Najgorsze było to, że zamiast z nami współpracować – o czym my zawsze mówimy: jesteśmy otwarci na współpracę z fundacjami – to te osoby utrudniały nam nasze działania – dodała.
CZYTAJ: Ochojska znów w obronie agresywnych migrantów: Mogli stracić nerwy, a kamieni nie było dużo
Straż Graniczna przypomina, że brak dokumentów potwierdzających tożsamości nie jest przeszkoda ani przesłanką negatywną w przypadku ubiegania się o ochronę międzynarodową. Wnioski przyjmowane są od osób, które wyartykułują osobiście potrzebę objęcia ich ochroną na terytorium RP i osobiście złożą wniosek.
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Tusk przewrotnie komentuje sondaż, który zapowiada brak koalicjantów KO w przyszłym Sejmie. Internauci bezlitośni
List otwarty Wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego Bartłomieja Sochańskiego do Prezesa TSUE Koena Lenaertsa
Najnowsze
List otwarty Wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego Bartłomieja Sochańskiego do Prezesa TSUE Koena Lenaertsa
Sakiewicz alarmuje: to już nie są zwykłe działania polityczne
Niemcy szykują się na wojnę. Ujawniono kulisy przygotowań przerzutu wojsk