Moskiewska policja zatrzymała ponad 100 migrantów zarobkowych z Azji Środkowej po starciu między Kirgizami i Tadżykami, do którego doszło w dzielnicy Kuźminki.
Jak powiedział przedstawiciel kirgiskiego MSZ w Moskwie, ponad 70 zatrzymanych to obywatele Kirgistanu.
Według niego konflikt między kirgiskimi i tadżyckimi migrantami zarobkowymi był konsekwencją podobnego starcia z 9 lipca, podczas którego jeden z Kirgizów został dźgnięty nożem, a następnie hospitalizowany.
Rosyjskie media podały dziś, że dwa dni przed starciem doszło do kolejnego konfliktu między Kirgizami a tadżyckimi robotnikami w podmoskiewskim mieście Chimki, podczas którego dwóch obywateli Kirgistanu zostało dźgniętych nożem i przewiezionych do szpitala.
Wcześniej, w maju, w kawiarni na południowym zachodzie Moskwy odnotowano masową bójkę między Kirgizami i Tadżykami. Sześć osób zostało hospitalizowanych, a dziewięciu mężczyzn aresztowano w wyniku incydentu.
Napięcia między kirgiskimi i tadżyckimi migrantami zarobkowymi w Rosji nasiliły się po krwawym konflikcie na spornym odcinku granicy kirgisko-tadżyckiej w kwietniu, kiedy oddziały graniczne z obu stron otworzyły do siebie ogień. Walka spowodowała śmierć dziesiątek osób i zniszczenie dziesiątek domów.
Kirgistan zgłosił wówczas 36 ofiar śmiertelnych, głównie cywilów, podczas gdy urzędnicy tadżyccy potwierdzili śmierć 19 swoich obywateli.
W Rosji pracuje ok. 750 000 Kirgizów i ok. miliona tadżyckich migrantów zarobkowych.