Czy Ty też uważasz, że Kampania Wrześniowa z 1939 r. była z góry skazana na niepowodzenie? Książka Tymoteusza Pawłowskiego „Sowieci nie wchodzą. Polacy mogli wygrać w 1939 roku” zadaje kłam PRL-owskiej propagandzie.
Mówienie o tym, że jako naród jesteśmy „romantykami” w najgorszym tego słowa znaczeniu (czyli: uważamy się za „Chrystusa narodów”, rzucamy się „z szabelką na czołgi”, by później przez lata grążyć się w narodowej martyrologii i rozpamiętywać porażki) jest wysoce niesprawiedliwe, w czym utwierdziła mnie niniejsza książka.
„Historia alternatywna”? Tymoteusz Pawłowski woli mówić i pisać o „historii niebyłej”. Z jego najnowszej książki możemy dowiedzieć się, jaki byłby wynik Kampanii Wrześniowej, gdyby do Polski nie wkroczyli Sowieci sprzymierzeni z hitlerowskimi Niemcami. Co więcej, nie są to wyłącznie fantazje autora - a na podstawie własnych fantazji napisać można niemal wszystko, także z wątkiem historycznym (ot, można na przykład pisać kolejne romansidła z Auschwitz w tytule, niezmiernie spłycające temat największej hekatomby XX wieku i niemające zbyt wiele wspólnego z realiami niemieckich nazistowskich obozów zagłady). Swoje przemyślenia o tym, jak mogłaby się potoczyć Kampania Wrześniowa 1939 r., gdyby nie zdradziecki cios w plecy od ZSRR historyk i publicysta opiera bowiem na analizie przebiegu innych wielkich bitew i wojen w Europie i na świecie w pierwszej połowie XX wieku, a także na prowadzonych przezeń wieloletnich badaniach naukowych (Tymoteusz Pawłowski specjalizuje się w historii II Rzeczypospolitej, pod kierunkiem prof. Pawła Wieczorkiewicza przygotował rozprawę doktorską Armia marszałka Śmigłego).
Swoje rozważania autor rozpoczyna od tego, dlaczego właściwie wybuchła II wojna światowa. W sposób ciekawy i przystępny maluje krajobraz geopolityczny pierwszej połowy XX wieku. Opisuje przypadki innych krajów europejskich, którym również nie udało się odeprzeć agresji. Przedstawia strategię, plany, pomysły, doświadczenia i inspiracje m.in. Rzeczypospolitej oraz obu agresorów w pierwszych dniach wojny, następnie -17 września 1939, wreszcie – w kolejnych jej dniach i tygodniach.
Z tych opisów i analiz strategicznych wyprowadza Pawłowski różnego rodzaju warianty decyzji podejmowanych przez dowódców, lub też takich, które mogliby oni podjąć. Przy tym wszystkim autor nie narzuca czytelnikom swojego punktu widzenia. Pozwala samemu wyprowadzić wnioski.
Ciekawy jest również ostatni rozdział zawierający dość nietypową bibliografię. Znajdziemy tam ciekawe studium na temat manipulowania historią, marksistowskiej, PRL-owskiej historiografii, a pośrednio także wskazanie źródła również dzisiejszych ataków środowisk lewicowo-liberalnych na polskich bohaterów (jak np. szyderstwa z Powstania Warszawskiego czy Żołnierzy Niezłomnych). Co jednak najważniejsze, to że Pawłowski wyraźnie wskazuje, iż prezentyzm, czyli patrzenie na wydarzenia historyczne ze współczesnej perspektywy, donikąd nas nie zaprowadzi, nie da nam realnego oglądu sytuacji.
Książka dr. Pawłowskiego z całą pewnością przypadnie do gustu czytelnikom zainteresowanym historią XX wieku, geopolityką, wojskowością.