"Bój skończony i... nic, oprócz Sławy..."
70 lat temu Warszawa zakończyła swoją samotną, heroiczną walkę. Walkę, która miała być ostatnią próbą odwrócenia powojennych losów Polski. 2 października przedstawiciele Komendy Głównej AK – płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki „Heller” i ppłk dypl. Zygmunt Dobrowolski „Zyndram”– podpisali w kwaterze gen. Ericha von dem Bacha w Ożarowie pod Warszawą układ o zaprzestaniu działań wojennych.
Ostatnie zwycięstwo Niemców
"Po raz drugi w tej wojnie musiała Warszawa ulec przewadze wroga. Na początku i na końcu wojny stolica Polski walczyła sama. Ale warunki walki w roku 1939 były całkiem inne niż w roku 1944. Pięć lat temu Niemcy stały u szczytu swej potęgi. Słabość Sprzymierzonych uniemożliwiała danie pomocy Warszawie. Upadek stolicy Polski był pierwszy w szeregu zwycięstw niemieckich. W roku 1944 sytuacja była odwrotna. Niemcy chyliły się ku upadkowi i my wszyscy mieliśmy gorzkie przeświadczenie, że upadek Warszawy będzie prawdopodobnie ostatnim zwycięstwem Niemców nad Sprzymierzonymi" – pisał dowódca AK gen. Tadeusz Bór Komorowski o tragicznych realiach towarzyszących klęsce Powstania Warszawskiego.
Dalsza walka nie ma szans
Walka mająca na celu wyzwolenie stolicy Polski planowana była na kilka dni. Nikt nie podejrzewał, że bohaterscy obrońcy Warszawy będę trwać na barykadach przeszło dwa miesiące. Po upadku kolejnych dzielnic – Mokotowa – 27 września i Żoliborza – 30 września, wobec braku jakiejkolwiek nadziei na zwycięstwo, Komenda Główna AK w porozumieniu z Delegatem Rządu RP na Kraj, wicepremierem Janem Stanisławem Jankowskim „Sobolem”, zdecydowała się na złożenie broni.
Postanowiono podjąć rozmowy kapitulacyjne, o czym gen. Tadeusz Komorowski „Bór” poinformował władze RP w Londynie 1 października: „Dalsza walka w Warszawie nie ma już żadnych szans. Zdecydowałem się ją skończyć. Warunki kapitulacji gwarantują żołnierzom pełne prawa kombatantów i ludności cywilnej humanitarne traktowanie”.
Układ o zaprzestaniu działań wojennych podpisany został już następnego dnia w kwaterze gen. Ericha von dem Bacha w podwarszawskim Ożarowie. Zgodnie z jego postanowieniami, Powstańcy mieli złożyć broń i wyjść z miasta zwartymi oddziałami wraz ze swoimi dowódcami. Warszawę musiała opuścić również cała ludność cywilna.
"Potraktowano nas gorzej niż sprzymierzeńców Hitlera"
Ostatni głos Krajowej Rady Ministrów i Rady Jedności Narodowej „Do Narodu Polskiego” popłynął w pełnej goryczy i rozpaczy odezwie, której treść winna dotrzeć do naszych sojuszników, których jakże trudno wówczas nimi nazwać: „Skutecznej pomocy nie otrzymaliśmy. (...) Potraktowano nas gorzej niż sprzymierzeńców Hitlera: Italię, Rumunię, Finlandię. (...) Sierpniowe powstanie warszawskie z powodu braku skutecznej pomocy upada w tej samej chwili, gdy armia nasza pomaga wyzwolić się Francji, Belgii i Holandii. Powstrzymujemy się dziś od sądzenia tej tragicznej sprawy. Niech Bóg sprawiedliwy oceni straszliwą krzywdę, jaka Naród Polski spotyka, i niech wymierzy słuszną karę na jej sprawców".
Bierność państw sprzymierzonych wobec powstania w Warszawie kosztowała życie blisko 200 tysięcy osób, z czego 180 tys. stanowiła ludność cywilna.
"Powstańcy zdjęli rusznice przeciwpancerne z ramion, przycisnęli do serca, na pożegnanie ucałowali jak najdroższy skarb"
Kapitulacja była szczególnie trudnym momentem dla ocalałych żołnierzy, którzy po 5 latach przygotowań do otwartej walki mieli – kiedy już do niej stanęli i wytrwali 63 dni - bez odniesienia zwycięstwa, ostatecznie złożyć broń i porzucić ten skrawek wyzwolonej polskiej ziemi. Wśród dowództwa panowała obawa o kondycję psychiczną oficerów i sztabowych. Czuli wyraźnie, że historia z roku 39, kiedy w Galerii Luksemburga popełniono zbiorowe samobójstwo, może się powtórzyć.
Niezwykle wzruszający i jakże symboliczny moment złożenia broni na ręce wroga opisał w swojej książce „Wycinek z historii jednego życia” ppłk Emil Kumor: „Zbliżamy się do pierwszego stołu. Przewidzieliśmy z ppłkiem „Pawłem” ten moment upokorzenia i na zbiórkę przyszliśmy bez broni. Wobec tego kazał zatrzymać kolumnę i dał rozkaz złożenia broni przez pierwszą piątkę. Powstańcy zdjęli rusznice przeciwpancerne z ramion, przycisnęli do serca, na pożegnanie ucałowali jak najdroższy skarb, a następnie zamiast złożyć je na stole, z taką furią i siłą jak na komendę uderzyli w bruk, że rusznice zostały przełamane na dwie części. W takim dopiero stanie złożyli je na stole. Te wszystkie czynności były wykonywane z taką godnością i powagą chwili, że nawet wróg, który miał przejąć broń, odwrócił się, żeby nie patrzeć na wzruszenie żołnierzy i ten żołnierski odruch”.
Warszawa przestała istnieć
Warszawa opustoszała. Zarówno żołnierze, jak i ludność cywilna opuścili miasto. Gdzieś w piwnicach, kanałach pozostali jedynie ukrywający się Żydzi, warszawscy robinsonowie, którzy na litość wroga liczyć nie mogli. Zostali także Niemcy, którzy każdego dnia systematycznie – budynek po budynku, kamienica po kamienicy – burzyli miasto, na co ze stoickim spokojem patrzyła Armia Czerwona.
W ciągu 5 lat, w tym trzech miesięcy niemieckich bombardowań – w wyniku których zniszczeniu uległo blisko 30 procent zabudowy, dwóch miesięcy Powstania, likwidacji getta i nalotów we wrześniu 1939 roku, przeszło milionowa stolica europejskiego kraju przestała istnieć.
Mieczysław Ubysz "Ostatni komunikat"
Nadajemy komunikat z Warszawy.
Nadzwyczajny komunikat z Warszawy.
Stacja Armii Krajowej melduje:
Bój skończony i... nic, oprócz Sławy...
Wieść niesiemy do wszystkich narodów,
Konferencyj, przyjaciół i braci:
Lud Stolicy za wolność zapłacił
Swoim życiem.
Rozgłoście! Ponieście! Wolni. Wolni!
Już pełza po mieście
Trupi odór od szańców do szańców,
Milion legło wśród gruzów Powstańców.
Wolni. Wolni od kajdan i... życia.
Sztandar krwawy łopoce na wietrze,
Sztandar strzela zwycięsko purpurą!
Wolni! Wolni!!!
Milczenie złowieszcze.
Gruz nasiąkły krwią milczy ponuro...
Milion legło!
Stacja Armii Krajowej w Warszawie
Raz ostatni pozdrawia żołniersko
Wszystkich Braci walczących na świecie
O Zwycięstwo! O... wasze zwycięstwo!
Wolnej Francji, Rumunii, Bałkanom,
Naszym Braciom w zdobytym Berlinie
Ślemy Salut.
W płomieniach nasz Salut!!!
I nasz Salut jak Wolność tragiczny
Nad milczeniem urasta ulicy,
Jak śmierć blady!
Zwycięstwo! Zwycięstwo!
Nad Stolicą Wolności huragan
Zielonymi rękami dziś targa,
Lasem rosną milczącym i krwawym
W tym Salucie Honoru i Sławy.
W świat ponieście! ponieście!
Milion legło!
I nad tym Milionem
Chorałami jak dotąd zapłaczcie,
I zarzućcie na martwe nam głowy,
Z srebrnych ptaków,
Przybyłych... dzień później
Kiru wstęgę i płaszcz laurowy.
Meldujemy. Wiadomość ostatnia.
Armia bratnia jest o krok, jest blisko,
Na przedpolach Warszawy i zgliszczach,
Nim ostatni o wolność padł wystrzał -
Hełm widziano -
...Rosyjski hełm błyskał...
Audycję kończymy. Zwycięstwo.
Sztandar w wichrze nade mną łopoce!
Wielkość rośnie ogromna jak wieża!
...Były zrzuty. Dwa zrzuty tej nocy,
Lecz nie stało żądnego żołnierza...
Stacja Armii Krajowej melduje,
Że nadała swój program ostatni:
Błyskawica. Warszawa. Zwycięstwo.
Surmy. Bratnie Fanfary!!!
Przekleństwo.
Najnowsze
Prezydent Duda otwarty na dyskusję o Sądzie Najwyższym, ale krytykuje działania PKW
SKANDAL! Wczoraj impreza, dziś informacje o kolejnych milionach dla nielegalnej TVP!
HIT DNIA
Postkomunistyczne towarzystwo bawiło się w Warszawie. W sieci burza!
HIT DNIA
Nadchodzi zima. Pogoda da o sobie znać! [PROGNOZA]