Ogromna ulewa nawiedza Poznań. Strażacy mają ponad 200 zgłoszeń — podtopione domy, piwnice i obalone drzewa.
Według zapowiedzi gwałtowne burze i deszcze miały mieć miejsce już wczoraj. IMGW ostrzegało, że pogoda może być bardzo niebezpieczna. Burza i obfite deszcze rozpoczęły się w Poznaniu około godziny 14. Strażacy mają pełne ręce pracy. Wezwań jest dużo. Na zewnątrz jest bardzo niebezpiecznie.
Podtopione domy i piwnice
- Zgłoszeń mamy bardzo dużo. Są to głównie podtopienia domów i piwnic, a także obalone drzewa. Sytuacja jest dynamiczna — informuje oficer dyżurny wielkopolskich strażaków. Ulewne deszcze utrudniają poruszanie się po drogach, wiele osób utknęło w korkach.
MPK informuje, że obecnie ruch odbywa się wszędzie poza Trasą Kórnicką, na której doszło do usterki technicznej tramwaju. Sytuacja jest bardzo trudna na ulicy Piątkowskiej, Niestachowskiej, na rondzie Śródka, na Zawadach i wielu innych miejscach. Na osiedlu Pod Lipami zawalił się dach. Sytuacja jest bardzo poważna.
Strażacy mają ponad 200 zgłoszeń
- Mamy ponad 200 zgłoszeń, ale to na pewno nie wszystko. Sytuacja jest dynamiczna — mówi oficer dyżurny wielkopolskich strażaków.
Woda dostała się do szpitala na Przybyszewskiego.
Na osiedlu Atanera, narożnik Serbskiej i Naramowickiej dramat ludzi, którym pozalewało samochody parkujące na ulicy. Zawaliło się drzewo, które spadło na samochody. Woda wyłamała jedną z hal garażowych i tam też się wdarła, podtapiając kolejne samochody. Zalany został sklep „Groszek” i kilka salonów kosmetycznych działających na osiedlu. Woda przedostała się też do klatek schodowych i pozalewała szyby wind.