Eurosceptyczna Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) po raz pierwszy w historii wprowadziła do brytyjskiego parlamentu swojego przedstawiciela – wynika z oficjalnych rezultatów czwartkowych wyborów uzupełniających w okręgu Clacton.
Przedstawiciel eurosceptycznej, antyimigranckiej partii Nigela Farage'a, Douglas Carswell, uzyskał w Clacton-on-Sea (hrabstwo Essex) 60 proc. głosów (czyli ponad 21,1 tys.). Carswell, wcześniej parlamentarzysta z ramienia rządzącej Partii Konserwatywnej, pod koniec sierpnia ustąpił i przeszedł do UKIP.
Po przejściu do UKIP Carswell, który konserwatywnym deputowanym był od 2005 roku, zrzekł się również mandatu, co spowodowało konieczność rozpisania wyborów uzupełniających w tym okręgu.
– Nie ma rzeczy, której nie możemy osiągnąć w Essex, wschodniej Anglii i całym kraju – skomentował Carswell wynik głosowania.
Konserwatyści premiera Davida Camerona uzyskali w Clacton 25 proc. głosów (ok. 8,7 tys.).
Z kolei w okręgu Heywood and Middleton w aglomeracji Manchesteru, gdzie w czwartek także odbyły się wybory uzupełniające po śmierci laburzystowskiego posła Jima Dobbina, Partia Pracy utrzymała mandat, ale jej zwycięstwo nad UKIP było minimalne.
W swoim tradycyjnym bastionie laburzyści uzyskali nad UKIP przewagę jedynie ok. 600 głosów. Oznacza to, że na UKIP oddało głos niemal 39 proc. wyborców.
W tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego UKIP otrzymał 27,5 proc. głosów w skali Wielkiej Brytanii i stał się pierwszą od ponad stu lat partią spoza wielkiej dwójki - konserwatystów i laburzystów - która zwyciężyła w ogólnokrajowych wyborach. Nigel Farage deklarował, że w wyborach w 2015 roku liczy na ofensywę swojej partii "przeciwko Westminsterowi".
Pod presją części posłów własnej Partii Konserwatywnej oraz rosnących notowań UKIP premier Cameron zapowiedział, że jeśli jego partia wygra wybory w przyszłym roku, doprowadzi do zredefiniowania więzi Wielkiej Brytanii z UE jeszcze przed zapowiedzianym na 2017 r. referendum w sprawie ewentualnego wyjścia kraju z Unii.