Europejski Trybunał Praw Człowieka: Rosja winna zabójstwa Aleksandra Litwinienki

Artykuł
Litwinienko został otruty radioaktywnym izotopem polonu 210 w 2006 r.
Fot. PAP/EPA/SERGEI KAPTILKIN

Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł we wtorek, że Rosja jest odpowiedzialna za zabójstwo w 2006 r. Aleksandra Litwinienki. Wdowa po oficerze wywiadu domagała się odszkodowania w wysokości 3,5 mln euro.

Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że Rosja jest odpowiedzialna za zabójstwo Aleksandra Litwinienki - byłego podpułkownika rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa, który w 2006 roku został otruty radioaktywnym izotopem polonu 210 podczas posiłku w londyńskiej restauracji.

Trybunał uznał, iż Federacja Rosyjska naruszyła drugi artykuł Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (prawo do życia). Wobec tego, państwo ma zapłacić wdowie po Litwinience odszkodowanie w wysokości 100 tys. euro, a także uiścić koszty sądowe w wysokości 22,5 tys. euro. To o wiele mniej niż domagała się kobieta. 

Aleksandra Litwinienko karierę w rosyjskich służbach rozpoczął pod koniec Zimnej Wojny, wstępując do KGB. Po rozpadzie Związku Sowieckiego, pracował w FSB. W listopadzie 1998 na konferencji prasowej ujawnił, że wydawano mu rozkazy sprzeczne z prawem - nakaz zamordowania oligarchy Borisa Bieriezowskiego. W 2001 roku znalazł azyl w Wielkiej Brytanii. Stamtąd demaskował działania rosyjskich władz i podległych im służb. 

Zabójcami oficera mieli być ex-agent rosyjskich służb specjalnych Andriej Ługowoj i biznesmen Dmitrij Kowtun. Obydwaj podejrzani, tak jak i Rosja, wypierają się sprawstwa. 

Sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dimitrij Pieskow, odnosząc się do wyroku ETPC, stwierdził, że składanie takich oświadczeń jest co najmniej bezpodstawne. Z kolei Ługowoj, obecnie parlamentarzysta, określił decyzję Trybunału jako „maksymalnie idiotyczną” i „motywowaną całkowicie politycznie”.

 

 

 

 

Źródło: Meduza

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy