Euro 2020. Sakiewicz: Polityczne manifestacje psują sport

Artykuł
Bramkarz i kapitan reprezentacji Niemiec Manuel Neuer w tęczowej opasce
Fot.: Twitter/@WaclawJan

Piłkarskie mistrzostwa Europy stały się polem dla politycznych gestów i deklaracji. Specjalnie dla Portalu TV Republika, sprawę komentują Tomasz Sakiewicz i Jacek Liziniewicz.

Władze Monachium zamierzały podświetlić stadion Allianz Arena w kolorach tęczy oraz wywiesić w mieście flagi społeczności LGBT+ podczas ostatniego meczu fazy grupowej Euro 2020 w grupie F, zwanej też ,,grupą śmierci”, podczas którego Niemcy zmierzą się z reprezentacją Węgier.

Burmistrz Dieter Reiter w ten sposób chciał wyrazić solidarność z osobami LGBT+ na Węgrzech. Nowe prawo, które uchwalił parlament w Budapeszcie, zakazuje dystrybucji materiałów dotyczących homoseksualizmu i transpłciowości w szkołach. Jak czytamy w oświadczeniu Rady Miasta Monachium: ,,Przepisy te stanowią kolejny krok w pozbawieniu praw obywatelskich lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transpłciowych i interseksualnych oraz przyczyniają się do systematycznego ograniczania praworządności i podstawowych wolności, od lat praktykowanych na Węgrzech".

UEFA nie udzieliła zgody na podświetlenie stadionu w barwy tęczy. Organizacja powołała się przy tym na regulamin, według którego wszystkie stadiony, na których rozgrywane są mecze turniejowe, mogą być podświetlone tylko w barwach UEFA lub uczestniczących w rozgrywkach państw. 

Tymczasem, kapitan i bramkarz reprezentacji Niemiec Manuel Neuer, zarówno podczas towarzyskiego meczu z Łotwą, który Niemcy wygrali aż 7:1, jak i meczów w fazie grupowej Euro 2020 przeciw Francji (0:1) i Portugalii (4:2), nosił na ramieniu tęczową opaskę. Zgodnie z regulaminem UEFA, stroje piłkarskie nie mogą zawierać elementów obraźliwych, nie mogą być również wykorzystywane do wyrażania stanowisk politycznych, religijnych bądź rasowych. Niemiec nie poniesie jednak kary. UEFA uznała bowiem opaskę w barwach LGBT+ za ,,symbol użyty w dobrej sprawie”.

Niemałe kontrowersje wzbudza także decyzja zawodników niektórych reprezentacji piłkarskich, aby przed meczami klękać w geście sprzeciwu przeciwko rasizmowi

,,W ten sposób psuje się sport"

- Współcześni neomarksiści nie wiedzą, że powielają wzorce sprzed stu lat, naśladując młodych komunistów zafascynowanych ideą praw człowieka - skomentował kwestię politycznych gestów podczas piłkarskich mistrzostw Europy Tomasz Sakiewicz - Dziś, tymi samymi sposobami, chcą narzucać poglądy nieakceptowane przez dużą część społeczeństwa. - W ten sposób psuje się sport - dodał dziennikarz. 

- Radykalna lewica nie toleruje równości i mierzy różnymi miarami - odpowiedział Sakiewicz, zapytany o sytuację z reprezentacją piłkarską Ukrainy, której, po rosyjskich protestach, UEFA nakazała usunąć z koszulek napis ,,Bohaterom chwała!"- oficjalne przywitanie Sił Zbrojnych Ukrainy. 

- Jeśli chodzi o Monachium, radziłbym uważać. Mają tam już doświadczenie z rewolucjami - sarkastycznie zauważył Sakiewicz, nawiązując do puczu monachijskiego w roku 1923, kiedy to naziści usiłowali przeprowadzić zamach stanu i obalić Republikę Weimarską.

Sponsor Euro 2020 ekspozyturą Federacji Rosyjskiej

- Niemcom powinno bardziej przeszkadzać, że jednym ze sponsorów turnieju jest Gazprom- ekspozytura kraju odpowiedzialnego za łamanie praw człowieka, w tym praw homoseksualistów - powiedział Jacek Liziniewicz - Najwyraźniej brakuje im jednak odwagi, aby protestować podczas meczów rosyjskiej reprezentacji. 

Klękanie sportowców Liziniewicz określił jako ,,absurd, szczególnie w naszych szerokościach geograficznych". - Polska, na przykład, nie miała ani kolonii zamorskich, ani problemów z systemowym rasizmem. Jest to kwestia zupełnie obca nam kulturowo. Ale jeśli jakaś reprezentacja chce klękać- proszę bardzo - dodał dziennikarz. 

Źródło: Portal TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy