Węgiel jako paliwo przejściowe w dochodzeniu do gospodarki zeroemisyjnej [wideo]
Według prowadzonej przez Unię Europejską polityki, polskie kopalnie mają przestać działać do roku 2049. W wyniku wojny na Ukrainie i odcięciu się od rosyjskiego gazu popyt na węgiel znacznie wzrósł. Ubiegały o niego nawet najbardziej ekologiczne kraje. Węgiel okazał się w tym czasie jedynym stabilnym źródłem energii. Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach odbyła się debata pt. „Czas na węgiel?”. Eksperci dyskutowali o zwiększonym zapotrzebowaniu na węgiel kamienny w Polsce, Europie i na Świecie spowodowanym zjawiskami kryzysowymi, transformacją sektora energii oraz kryzysem klimatycznym.
Marek Wesoły sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych tłumaczył, że Unia Europejska nie zważając na sytuację geopolityczną poszczególnych krajów, kryzys energetyczny oraz wojenny wprowadza kolejne rozporządzenia i kontynuujące zieloną politykę opartą o odnawialne źródła energii.
„My patrzymy na przede wszystkim na bezpieczeństwo naszych obywateli, na bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju. W miejsce gazu jako paliwo przejściowe wstawiamy na dzisiaj nasz surowiec węgiel. Będziemy robić wszystko, aby wydobycie węgla w najbliższym czasie wystarczało nam na to, abyśmy w sposób bezpieczny dla naszego państwa dochodzili do nowej energetyki, do tej energetyki, która jest przyszłością, do energetyki bez emisyjnej, ale będziemy to robić w oparciu o własny surowiec” – mówił.
Tomasz Rogala prezes PGG twierdzi, że wprowadzenie rozporządzenia metanowego nakłada obowiązek zmniejszenia emisyjności jedynie dla producentów i otwiera rynek dla importerów, którzy przywożąc węgiel, będą musieli złożyć zwykłe oświadczenie dotyczące emisyjności.
Wojciech Krawczyk dyrektor Departamentu Strategii i Analiz w Ministerstwie Klimatu i Środowiska podkreślił, że ministerstwo opracowując kierunki rozwoju miksu energetycznego Polski, bierze pod uwagę bezpieczeństwo energetyczne kraju rozumiane jako stabilność i pewnoś dostaw oraz konkurencyjność gospodarki, czyli zapewnienie możliwie niskich cen dla odbiorców końcowych.
Zdaniem Janusza Steinhoffa z Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach, wicepremiera w latach 2000-2001 i ministra gospodarki w latach 1997-2001 Polska nie jest w stanie zmienić swojej elektroenergetyki ani w ciągu 5, 10 czy nawet 15 lat.
Sebastiana Bartosa zastępca prezesa zarządu ds. handlu w Jastrzębskiej Spółce Węglowej tłumaczył, że „Mówiąc o szansach i zagrożeniach i o całym procesie transformacji, o tym, co się w tej chwili w Unii Europejskiej dzieje. My w zasadzie przeżywamy rewolucję gospodarczą, to nie jest ewolucja” oraz dodał, że konflikt z naszą wschodnią granicą pokazał, jak ważny jest dostęp do własnych surowców energetycznych.
Według Sławomira Brzezińskiego wiceprezesa zarządu ds. handlowych w Węglokoks SA w momencie wybuchu wojny na Ukrainie kraje, które do tej pory odchodziły od węgla, nagle zaczęły o niego zabiegać. Stało się tak m.in. w Austrii, Hiszpanii oraz we Włoszech.
„W momencie, kiedy jest stabilnie, bezpiecznie, przynajmniej jest to takie złudne bezpieczeństwo, możemy mówić o zielonej energii, ograniczeniu CO2. Natomiast w momentach kryzysowych każdy kraj tak naprawdę chce mieć stabilne i tanie źródła energii” – dodał.
Szef PGG wskazał, że brak węgla kamiennego w ostatnim czasie spowodowany był głównie przez założenia polityki klimatyczno-energetycznej w Europie, która skoncentrowana była na rozbudowie odnawialnych źródeł energii przy wykorzystaniu gazu jako paliwa przejściowego oraz całkowitym wyparciu węgla z rynku poprzez ograniczenie jego produkcji i zamykaniu kopalni. Po wybuchu wojny na Ukrainie zapotrzebowanie na ten surowiec nagle wzrosło, a kopalnie nie miały możliwości wytworzenie aż takiej ilości węgla. „Ten zeszły rok pokazał, że system energetyczny w Europie w ogóle nie był zabezpieczony na czarny scenariusz” – mówił.
Rogala zaznaczył również, że „Dyrektywą metalową wprowadzono limity emisji metanu, co do których autorzy mieli pełną świadomość, że nie jesteśmy w stanie ich spełnić, z takim brzmieniem sankcji za przekroczenie, że dla nas jest to zamknięcie”. Dodał także, że „ta zmiana energetyczna jest wyjątkowo dotkliwa dla naszego kraju, czyli ta szybka transformacja energetyczna. Polska jako jeden z nielicznych krajów w roku 90. była w 99 procentach oparta na węglu, a wiele krajów w tym czasie miało już generację jądrową”.
Więcej w materiale wideo. Polecamy!