Unia Europejska musi teraz zrewidować wiele ze swoich stanowisk wobec Rosji, w tym politykę energetyczną; wierzę, że nie skończy się tylko i wyłącznie na słowach – powiedziała była premier i europoseł PiS Beata Szydło.
Szydło odnosiła się w TVP Info do wtorkowego nadzwyczajnego posiedzenia Parlamentu Europejskiego poświęconego kwestiom inwazji Rosji na Ukrainę.
Podczas debaty w PE przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poruszyła m.in. kwestie energetyczne. – Po prostu nie możemy tak bardzo polegać na dostawcy, który wyraźnie nam grozi. Dlatego dotarliśmy do innych globalnych dostawców. I odpowiedzieli: Norwegia rozwija (LNG), w styczniu mieliśmy rekordową podaż gazu LNG, budujemy nowe terminale LNG i pracujemy nad interkonektorami. Ale na dłuższą metę, to nasze przejście na odnawialne źródła energii i wodór sprawi, że będziemy naprawdę niezależni. Musimy przyspieszyć zieloną transformację. Ponieważ każda kilowatogodzina energii elektrycznej (....) zmniejsza naszą zależność od importu rosyjskiego gazu i innej energii – mówiła von der Leyen.
– Wierzę w to, że nie skończy się tylko i wyłącznie na tych słowach. Bo polski rząd i wszyscy polscy europosłowie z PiS mówimy bardzo wyraźnie: UE musi zrewidować dzisiaj wiele swoich stanowisk wobec Rosji, wobec Putina, w tym między innymi na politykę energetyczną – odniosła się Szydło do tych słów z debaty w PE.
Jak oceniła, jeśli to, co w PE „zostało powiedziane i wybrzmiało – zostanie zrealizowane, to jest szansa na to, że UE pokaże nie tylko Ukrainie, ale całemu światu i Europie, że jest w stanie obronić swoją suwerenność i być rzeczywiście organizacją wolnych i demokratycznych państw”.
– Mamy ten moment, kiedy będziemy mogli zweryfikować, czy te słowa, które padają teraz z ust wielu liderów europejskich, są faktycznie chęcią zmiany postaw w UE również dotyczących polityki energetycznej, czy też tylko i wyłącznie z okazji bardzo trudnej sytuacji i podniosłej chwili, jaką była dzisiejsza debata w PE, zostały powiedziane tak po prostu, bo tak wypada – zaznaczyła Szydło.
Jak podkreśliła „wierzy w to, że nie są to tylko czcze słowa, ale że tak się stanie”. – UE musi odejść od tego szaleństwa, które jest w tej chwili związane z planami FitFor55, zielonym ładem, ograniczaniem możliwości, które mają państwa członkowskie. Musi być refleksja, że potrzebujemy tak samo energetyki jądrowej – wskazała europoseł PiS.
– Trzeba wreszcie odejść od tych mrzonek. (...) My potrzebujemy dziś jedności, solidarności i wierzę, że to, co powiedziała przewodnicząca von der Leyen i pozostali liderzy europejscy, co usłyszał prezydent Ukrainy i cały ukraiński naród, że to stanie się faktem i jest szczere – podkreśliła Szydło.