Sprzedajesz w Internecie? Skarbówka ma cię na oku

Jak informuje portal INFOR, urzędy skarbowe wzięły pod lupę tych wszystkich, którzy regularnie sprzedają w internecie, ale "zapominają" o rozliczaniu się z fiskusem. Ostrzejsze niż dotąd restrykcje grożą także streamerom. "Skończyło się dla nich eldorado z darowiznami. I jedni i drudzy, jeśli nie rozliczają się z dochodów z internetu, mogą zostać wezwani do zapłaty podatku", ostrzega portal.
Zaostrzenie przepisów wynika z dyrektywy UE, która nakazała objąć regulacjami podatkowymi tych, którzy oferują swoje towary bądź usługi w internecie. "Chodzi między innymi o oferty pojawiające się na takich portalach jak Allegro, Vinted, Amazon. Teraz skarbówka zyskała dostęp do informacji o transakcjach dokonywanych za pośrednictwem platform internetowych. To ma pozwolić na skuteczniejszą walkę z tymi, którzy regularnie sprzedają coś w internecie i nie rozliczają się z zysków", czytamy w portalu INFOR.
Jak przypomniał portal, do końca stycznia tego roku platformy internetowe miały przekazać fiskusowi pełne raporty dotyczące użytkowników sieci. Raporty mają zawierać blisko 300 tysięcy sprzedawców działających na platformach e-commerce.
"Nowe wymogi nie dotyczą realizujących transakcje rzadko lub na małą skalę. Do systemu raportowania nie są włączani sprzedawcy, których liczba transakcji w danym okresie sprawozdawczym nie przekracza trzydziestu, natomiast ich wartość nie może być wyższa niż 2 tys. euro", uspokaja INFOR. Jeśli jednak ten limit zostanie przekroczony, skarbówka umieści natychmiast stosowne dane w systemie. Trzeba więc pamiętać o limitach i dokonywać transakcji, jak to się dawniej mówiło, z ołówkiem w ręku.
Nowe regulacje są szczególnie dotkliwe dla streamerów. Jak przypomniał "Dziennik Gazeta Prawna", jeszcze do niedawna mogli oni korzystać z podatkowej furtki, zakładającej, że w sytuacji, gdy wpłaty od jednej osoby w ciągu pięciu lat nie przekraczały kwoty 5733 złotych, nie musieli oni deklarować tego jako przychodu. "To pozwalało unikania opodatkowania znacznych sum pieniędzy. Fiskus uznał jednak, że kontrolowanie tego czy wpłaty faktycznie pochodzą od różnych darczyńców jest niemożliwe i dlatego wszystkie „donejty” będą opodatkowane jako przychód", cytujemy za portalem INFOR, który zwraca uwagę na to, iż "wedle nowych zasad, wszystkie wpłaty od widzów będą uznawane za przychód, który może zostać zakwalifikowany jako przychód z działalności wykonywanej osobiście lub jako działalność gospodarcza, w zależności od skali i regularności działań twórcy".
Nowe stawki podatkowe wynoszą: 12 procent do kwoty 120 tys. zł rocznie i 32 proc. powyżej tej kwoty przy zasadach ogólnych. W przypadku podatku liniowego podatek wynosi 19 procent. 15 proc. lub 8,5 proc. to z kolei stawka dla rozliczających się ryczałtowo.
"Zmiany w regulacjach dotkną przede wszystkim początkujących twórców, którzy swój internetowy biznes mogli rozwijać bez podatkowych formalności. Pytanie, czy teraz, kiedy każda wpłata, niezależnie od jej wysokości, będzie podlegać rozliczeniu, jeszcze będzie się to opłacać", zastanawia się INFOR.
Źródło: Republika, INFOR, "Dziennik Gazeta Prawna"
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze

PILNE: Trybunał Konstytucyjny zakwestionował przepis, określający pełen skład TK jako minimum 11 sędziów

Siatkarska Liga Mistrzów: Polskie drużyny poznały rywali

Przyszła Pierwsza Dama nie próżnuje! Jej córka Kasia dostała coś wyjątkowego
