Opublikowany w piątek szybki szacunek GUS wskazuje na wzrost w III kwartale 2020 r. PKB o 7,7 proc. w stosunku do poprzedniego kwartału. Odbicie to już jednak historia - druga fala pandemii oznacza ponowny spadek PKB w IV kwartale - ocenili analitycy banku ING.
Jak przypomnieli, szacowany przez GUS 7,7 proc. wzrost przyszedł po 9 proc. spadku w II kwartale. Zastrzegli, że nie znają jeszcze szczegółów, ale szacują, że silne przyspieszenie gospodarki w minionym kwartale, to głównie efekt odbicia spożycia gospodarstw domowych - po poluzowaniu restrykcji konsumenci ruszyli na zakupy.
Według ING, pomógł również rekordowo wysoki impuls fiskalny, który zapobiegł skokowi bezrobocia i wzmocnił działanie naturalnego zjawiska jakim jest popyt odroczony.
Dane sugerują również pozytywny wkład do PKB ze strony eksportu netto, a także utrzymanie się wzrostu konsumpcji publicznej. Komponentem, który ciągnął PKB w dół były w III kw. inwestycje prywatne, ich spadek mógł być zbliżony do około 14 proc. zanotowanych w II kwartale - szacuje ING.
Analitycy banku wskazują jednocześnie, że pozytywnym elementem są inwestycje publiczne, które prawdopodobnie utrzymały ponad 10 proc. wzrostu rok do roku.
"Nowa fala pandemii oznacza powrót spadku PKB w IV kwartale. Nasz indeks pokazuje, że na początku listopada osiągnęliśmy stopień zamrożenia gospodarki porównywalny do średniej z II kwartale - napisali także analitycy ING.
Ich zdaniem, dalszy rozwój wypadków będzie pochodną przebiegu pandemii w Polsce i działań rządu mających zapobiegać jej rozprzestrzenianiu się.